Pato-władza chce uniemożliwić wygranie wyborów prezydenckich Nawrockiemu
Rząd Donalda Tuska już dawno nie przypomina rządów prawa - w ogóle można powiedzieć - i kolejny raz, jego politycy snują plany, jakby w razie wygranych wyborów prezydenckich przez Karola Nawrockiego, nie dopuścić go do pełnienia obowiązków. Metody rodem z Rosji, stają się w Polsce zupełną normą.
W rządzie Tuska miał pojawić się pomysł takiej zmiany prawa, aby o ważności wyborów nie rozstrzygała uznawana przez Donalda Tuska za nielegalną izba Sądu Najwyższego. Co ciekawe, ta sama izba uznała ważnosć wyborów parlamentarnych w 2023 roku, co pozwoliło rządzić Tuskowi, jak również ważnosć wyborów europarlamentarnych oraz samorządowych w 2024 roku. I wtedy nikt z rządzących nie podważał zasadności sędziów zasiadających w tejże izbie.
Tym razem znowu patowładza Tuska sięga po instrumenty niezgodne z prawem i praworządnością, o konstytucji już nie mówiąc. Jak wiemu o ważności wyborów rozstrzyga Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, ale patowładza rządząca twierdzi, że Izba ta jest nielegalna, ponieważ zasiadają w niej "neo-sędziowie".
I jakiś "mózg" wpadł na pomysł, by za przykładem Rumunii, gdzie Sąd Konstytucyjny zdecydował o dużym wpływie rosyjskich podmiotów na wynik pierwszej tury, a w związku z tym o unieważnieniu pierwszej tury wyborów, wprowadzić w Polsce takie rozwiązania na czas wyborów prezydenckich w 2025 roku.
Skąd takie przypuszczenie, że władza ma na celu taką destabilizację prawnego porządku poslkiej polityki? Z wypowiedzi Tomasza Siemoniaka, który na X napisał:
"Sąd konstytucyjny Rumunii unieważnił I turę prezydenckich wyborów. Przyczyną są zagraniczne manipulacje w trakcie kampanii wyborczej. Nie miejmy złudzeń, z jakiego kraju było to sterowane. Obronimy Polskę przed podobnym scenariuszem".
Patowładza chce przenieść kompetencje Izby na poziom zgromadzenia ogólnego Sądu Najwyższego. Czy taki scenariusz się ziści w Polsce już legalnego bezprawia? Na razie jeszcze - jakby taki pomysł powstał i został przygotowany - na straży praworządności stoi Prezydent Andrzej Duda. Bez niego nie uda się przeprowadzić takiej reformy. Więc na pewno czeka nas mocno intensywny czas do wyborów majowych w 2025 roku.
Źródło: Onet