Świętowali 40 urodziny kolegi. 20 mężczyzn zaatakowało ratowników medycznych!

Impreza była huczna, przebierana i zorganizowano ją w tamtejszej remizie. Jednak w trakcie urodzin, jeden z uczestników został pobity i wezwano pogotowie.

Niestety agresywni uczestnicy imprezy zaatakowali też ratowników medycznych. 

Gdy w obecności żony poszkodowanego mężczyzny ratownicy medyczni rozpoczęli z nim medyczne czynności ratunkowe, do ratowników podszedł jeden z postronnych mężczyzn. Zaczął szturchać członków ZRM. Gdy jeden z ratowników stanowczo zareagował: zażądał od niego, by ten nie przeszkadzał mu w ratowaniu zdrowia pobitego pacjenta, mężczyzna wrócił na salę i po chwili wybiegł z grupą 20 rosłych mężczyzn. 

- informuje Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie.

Pobity mężczyzna wymagał hospitalizacji i wykonania tomografu komputerowego. Ratownicy zabezpieczyli pacjenta i byli w trakcie przenoszenia go do karetki. Wtedy zosatli zaatakowani przez agresywnych uczestników imprezy.

Napastnicy zaczęli szarpać i popychać ratowników medycznych. Sytuacja była na tyle niebezpieczna, że jeden z ratowników przez radio zaczął wzywać pomocy. Gdy usłyszały to obecne na imprezie kobiety zaczęły odciągać agresywnych mężczyzn od ambulansu. Na pomoc natychmiast przyjechał ZRM z Milanówka oraz radiowóz policyjny. Sytuacja nadal była jednak trudna, bo napastnicy całą swoją agresję przelali na policjantów, z którymi także zaczęli się szarpać. Na miejsce przyjechały więc wezwane przez policjantów posiłki. Ostatecznie policjanci zatrzymali 2️⃣ najbardziej krewkie osoby. 

Finalnie pacjenta przewieziono do szpitala. Później ratownicy udali się na policję, by zgłosić atak. Będą "domagać się najwyższego, przewidzianego w Kodeksie Karnym wymiaru kary, bo kto podnosi rękę na ratowników medycznych, podnosi rękę na całe społeczeństwo i państwo."