Petycja aktywistki w Ministerstwie Zdrowia uderzy w zagraniczne koncerny browarnicze!

Petycja znanej influencerki Olgi Legosz godzi w przyjazny wizerunek piwa, wypracowany przez zagranicznych specjalistów od marketingu. W czwartek 20 lutego apel, pod którym podpisało się czterdzieści osiem tysięcy Polaków, trafił w końcu do Ministerstwa Zdrowia.
Dekady olbrzymich nakładów finansowych na reklamę niskoprocentowego alkoholu już wkrótce mogą przejść do historii. Wszystko zależy jednak od rządzących, którzy od miesięcy wsłuchują się w głosy m.in. Olgi Legosz, warszawskiej aktywistki na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Influencerka postuluje nie tylko bezwzględny zakaz reklamy piwa, ale też obłożenie go wyższą akcyzą. Kobieta chce w ten sposób podsunąć władzy źródło finansowania asystencji dla osób niepełnosprawnych.
– Skoro alkohol jest tym, który dostarcza osób z niepełnosprawnościami, a dostarcza ze względu na procentowy udział w płynie, to chciałabym, żeby procentowy udział w płynie płacił również na tę rzecz – mówiła Olga Legosz w rozmowie ze znanym ekonomistą prof. Robertem Gwiazdowskim na kanale serwisu Interia.
Petycja zagrozi zagranicznym koncernom?
Debata nad zakazem reklamy piwa trwa już od dłuższego czasu. W Sejmie posiedzenie połączonych sejmowych Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Zdrowia wykazało, że reklama piwa skutecznie obchodzi ustawę z 1982 roku i przyczynia się do plagi alkoholizmu nad Wisłą. Problem istnieje i jest palący – dziennie sprzedawane jest 16 milionów półlitrowych sztuk piwa, z czego spora część „schodzi” w godzinach porannych.
– To nieprawdopodobny wynik i na tle Europy jesteśmy tutaj liderami. Z badań IBRiS i raportu Instytutu Człowieka Świadomego wynika, że najczęściej wypijanym w Polsce alkoholem jest właśnie piwo – zarówno co do litrażu, jak i zawartości alkoholu etylowego – czytamy na dorzeczy.pl.
Podczas obrad obydwu komisji głos zabrała m.in. przedstawicielka Partii Razem Paulina Matysiak. Poseł alarmowała, że koncerny piwowarskie oraz sieci handlowe kreatywnie wykorzystują nowoczesne technologie w celu pozyskania stałych klientów. Służą do tego m.in. aplikacje, które informują o „okazyjnych” promocjach:
– W tych aplikacjach użytkownicy dostają powiadomienia o tym, że wchodzą promocje. Te promocje np. 4+4, które właśnie zachęcają do tego, żeby kupować jeszcze więcej, jeszcze więcej niż potrzebujemy, niż gdybyśmy poszli do sklepu i chcieli kupić dwie czy trzy butelki. Widzimy promocje 4+4, wyjdziemy z ośmioma czy jeszcze z większą ilością? Do tego dochodzą informacje wysyłane do użytkowników SMS ami o tym, że można kupić taniej alkohol. No to już jest po prostu absurd i z tym trzeba po prostu skończyć – proponowała posłanka Lewicy.
Kto kontroluje rynek piwa w Polsce?
Czterdzieści osiem tysięcy głosów poparcia dla petycji Olgi Legosz jest czerwonym sygnałem dla koncernów browarniczych, które na sprzedawaniu Polakom gargantuicznych ilości piwa zarabiają miliardy. Choć wielu może przecierać oczy ze zdziwienia, Polskę zupełnie zdominował na tej płaszczyźnie obcy kapitał. Są to trzy wiodące korporacje:
– japońska Asahi Breweries, która jest właścicielem Kompanii Piwowarskiej,
– holenderska Heineken Group (Grupa Żywiec),
– duńska Carlsberg Group (Carslberg Polska).
Jak wskazuje portal dorzeczy.pl, w 2022 roku te trzy zagraniczne podmioty odpowiadały za 80 proc. sprzedaży piwa w naszym kraju.
wydrukowałam dzisiaj i złożyłam do @Leszczyna petycję w sprawie zakazu reklamy piwa. Podpis złożyło 48 tys osób !
— Nomadmum (@nomadmum81) February 20, 2025
1. W PL w pieczy zastępczej z powodu sieroctwa jest 4% dzieci a z powodu alkoholizmu rodziców 40%
2. Branża piwna ogłosiła akurat dzisiaj spadki sprzedaży. Drama… pic.twitter.com/o1g3KANTaU
Źródło: dorzeczy.pl, petycjeoneline.com, tysol.pl