Małgorzata Pabis: Chwała ks. Jerzego rośnie
/
- Chciałam pokazać, że On był i nie odszedł – powiedziała w rozmowie z portalem prawy.pl Małgorzata Pabis, autorka książki „Cuda ks. Jerzego”. Mija właśnie rok od jej obublikowania.
Autorzy często decydują się by napisać biografię świętych, błogosławionych. Pani zdecydowała się zabrać świadectwa mówiące o świętości ks. Jerzego? Co było inspiracja do napisania tej książki?
Moją specjalizacją dziennikarską są cuda czyli zbieranie świadectw o nadzwyczajnych interwencjach Pana Boga. O tym, że ludzie się modlą i otrzymują- od Pana Boga- łaski. Wiemy, że do beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki taki cud nie był potrzebny bo był on wyniesiony na ołtarze jako męczennik. Wtedy cud do beatyfikacji nie jest potrzebny.
Wiedziałam, że takich cudów i łask jest bardzo dużo. Ludzie wymadlają łaski za wstawiennictwem ks. Jerzego. Postanowiłam odnaleźć tych ludzi. Chciałam pokazać, że On był i nie odszedł. On cały czas jest wśród nas i pomaga ludziom.
Tych ludzi znalazłam bardzo dużo. Później okazało się, że tych ludzi jest znacznie więcej. Do tej pory świadectwa te spływają do mnie i pokazują, że ks. Jerzy faktycznie jest blisko nas. Bliskie są mu sprawy naszych rodzin, naszej Ojczyzny. To wszystko można znaleźć w tej książce.
Czy możemy spodziewać się kontynuacji książki?
Na razie zbieram materiały.
Które z świadectw jest dla Pani szczególnie bliskie?
Szczególnie bliskie było dla mnie świadectwo Mamy ks. Jerzego. W pewnym momencie, kiedy cierpiała, powiedziała: „Jerzy pomóż mi”. To świadczy o tym, że nie traktowała go tylko jako syna ale również jako tego człowieka, który jest już w Niebie. Jest blisko Pana Boga i może wyprosić potrzebne łaski. A syn jak syn nie mógł odmówić matce i pomógł.
Jaki wpływ na Pani życie miało tak głębokie obcowanie z dowodami na świętość błogosławionego ks. Jerzego?
Byłam na spotkaniu promocyjnym tej książki w Brzozowie. Było to coś zupełnie niezwykłego. To nie było spotkanie zorganizowane gdzieś w kościele czy jakieś salce katechetycznej. To spotkanie zorganizował Urząd Gminy bo ks. Jerzy jest patronem powiatu brzozowskiego. Tam jako autorka książki zostałam poproszona o wykład. Pojechałam tam. Spotkałam się z ludźmi, rozmawiałam z nimi.
Jedna pani podzieliła się swoim problemem. Od lat chciałaby mieć dziecka ale nie może go mieć. Obiecałam tej pani modlitwę i pomoc. Ta pani także powiedziała, że będzie się modlić. Proszę sobie wyobrazić , że była przekonana, że to się zmieni .25 marca, dokładnie w Dzień Świętości Życia, ta pani napisała do mnie maila z informacjom, że jest w ciąży. Nosi w swoim łonie dzieciątko, którego nie mogła wymodlić przez sześć lat. Myślę, że to jest niesamowita moc, To świadectwo pokazuje, że ks. Jerzy działa.
Ta książka żyje. Ci ludzie cały czas się do mnie odzywają. Myślę, że chwała Pana Boga i ks. Jerzego rośnie.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała: Agata Bruchwald
Źródło: prawy.pl