Chrześcijanin wiceprezydentem Egiptu

 

Nowa głowa państwa jest przedstawicielem Partii Wolności i Sprawiedliwości, będącej politycznym skrzydłem Bractwa Muzułmańskiego. W wyborach wygrał z ostatnim premierem powołanym przez Hosniego Mubaraka, Ahmedem Szafikiem. 

 

Mohamed Mursi chcąc budować szeroką koalicję poparcia dla swoich rządów, zamierza zaprosić do władzy przedstawicieli różnych grup i mniejszości zamieszkujących Egipt. Stanowisko wiceprezydenta dla kobiety ma być oznaką jego umiarkowania, a dla chrześcijanina gestem skierowanym do przedstawicieli tej często prześladowanej w ostatnich latach grupy religijnej, reprezentowanej w afrykańskim kraju głównie przez Koptów. 

 

Bliski doradca nowego prezydenta Ahmed Deif w wywiadzie dla CNN zapewnia, że osoby pełniące funkcje wiceprezydentów nie będą tylko marionetkami, ale wpływowymi i wyposażonymi w odpowiednie prerogatywy przedstawicielami władz. Jednocześnie zapewnił on, że mimo tego iż Mohamed Mursi wywodzi się z radykalnej organizacji, to nie zamierza budować "Islamskiej Republiki". 

 

Sam prezydent obiecuje również, że w rządzonym przez niego kraju kobiety będą miały taki sam status i prawa jak mężczyźni. 

 

Jednak wszystkie te zapowiedzi mogą być elementami toczonej przez Mohamed Mursiego  gry politycznej, mającej na celu pozyskanie jak największej liczby sprzymierzeńców. Będą oni potrzebni przy trwających pracach nad nową konstytucją, która dopiero ostatecznie ustali jaką pozycję zajmie w nowym systemie urząd prezydenta.