Prezydent broni… aborcji
/
Polska jest krajem, który zajmuje 209 miejsce na 222 państwa w rankingu dzietności. W tak dramatycznym momencie dla naszej ojczyzny Bronisław Komorowski stwierdził, że trzeba bronić „aborcyjnego kompromisu”. Jaka przyszłość czeka nasz kraj?
- Wypowiedz prezydenta Bronisława Komorowskiego broniąca "kompromisu aborcyjnego" jest obrzydliwa – skomentował krótko postawę prezydenta Marin Piłka z Prawicy Rzeczpospolitej.
W środowym głosowaniu posłowie zdecydowali, że zajmą się projektem ustawy zakazującej zabijania dzieci nienarodzonych, u których wykryto zespół Downa. Niestety prezydent Bronisław Komorowski nie utożsamia się z sejmową większością.
- Obowiązkiem prezydenta Rzeczpospolitej jest nie tylko obrona ładu moralnego, ale obrona życia tych, którzy sami bronić się nie mogą. Występując w obronie "prawa" mordowania tych dzieci Bronisław Komorowski utracił moralne kwalifikacje do pełnienia urzędu prezydenta Rzeczpospolitej – stwierdził Piłka.
Skoro prezydent nie chce bronić najsłabszych, pokrzywdzonych i bezbronnych to czy o swoje bezpieczeństwo nie powinien obawiać się każdy z nas? Jeśli nie trzeba chronić dzieci nienarodzonych to czy należy dbać o bezpieczeństwo zdrowych, dorosłych osób? – nasuwa się proste pytanie.
Agata Bruchwald
fot. prezydent.pl
Źródło: prawy.pl