Rządy miłości już były. Teraz będzie rząd wiary?
Najwyraźniej premier Donald Tusk wziął sobie do serca duszpasterskie przesłanie Kościoła na najbliższy rok. W Roku Wiary ogłoszonym w tym tygodniu przez Ojca Św. Benedykta XVI premier będzie wierzył w kolejny cud!
Ile razy padło dziś przed południem z mównicy sejmowej słowo „wiara” odmieniane przez miliony przypadków? Trudno zliczyć. Premier Donald Tusk, wyraźnie podniecony obiecywał wydłużone urlopy macierzyńskie, budowę dróg eksperesowych, przetargi na kolejne linie pociągów, ułatwienie życia przedsiębiorcom, opodatkowanie dobrze zarabiających, budowę terminali gazowych, czy inwestycje w gaz łupkowy. Mówił godzinę.
- I chciałbym bardzo przekonać wszystkich, że każdy następny dzień będzie próbą odbudowy wiary i nadziei u tych, którzy ją tracą w czasach kryzysu, że możliwe jest wspólne działanie, żeby Polska dalej rozwijała się tak bezpiecznie jak do tej pory" – podkreślił na zakończenie wystąpienia Donald Tusk.
Lwią część swojego wystąpienia poświęcił na omówienie polityki prorodzinnej planowanej na najbliższe lata. Niebawem – jak twierdzi Donald Tusk – wydłużą się urlopy macierzyńskie - Przedstawię w krótkim zarysie ten projekt, jaki chcemy wprowadzić w życie już w 2013 roku. Zdaniem premiera, spowoduje to większą dzietność w Polsce. Przypomnijmy: Polska obecnie zajmuje 209 miejsce w rankingu 222 państw pod względem wskaźnika zastępowalności pokoleń.
- To jest jedyny obszar, co do którego przejdzie mi przez gardło słowo 'rewolucja'. Ale takiej rewolucji na rzecz dzietności, na rzecz bezpieczeństwa matki, która decyduje się wraz z ojcem na urodzenie dziecka, że takiej rewolucji Polska jednak potrzebuje, bo dotychczasowe działania nie przynosiły nam tego pożądanego efektu – uzasadniał szef rządu. Jednocześnie zadeklarował, że
Dużo czasu mówił także o planowanych przez rząd inwestycjach. Na pierwszy ogień poszły zapowiedzi dotyczące gazu łupkowego w Polsce. Niebawem – jak zapowiada premier – w Sejmie pojawi się projekt specjalnej ustawy. Zapowiedział, że zwróci się do wszystkich sił politycznych w parlamencie, „by z najlepszą wolą i determinacją dyskutowali o projekcie, który rząd przedstawi w najbliższych dniach”
Mowa była także o inwestycjach w bezpieczeństwo militarne Polski. Do 2022 roku rząd zamierza wydać 100 mld zł na „strategiczne inwestycje w bezpieczeństwo Polski”. Przy okazji premier zamierza poprawić stan polskiej gospodarki. - Zrobimy wszystko - i projekty są gotowe - aby te pieniądze pracowały także na rzecz miejsc pracy. Bo bezpieczeństwo Polski dzisiaj to nie tylko planowane zakupy i budowa w Polsce - podkreślam: w Polsce - śmigłowców, okrętów, rosomaków, a także budowa systemu obrony przeciwlotniczej także z udziałem polskiego przemysłu, bo bezpieczeństwo to nie tylko wysokiej jakości sprzęt, ale także miejsca pracy wynikające z tych inwestycji.
- To tzw. drugie expose nie miało być i nie będzie jakimś politycznym fajerwerkiem. Nie będę się skupiał tu na działaniach opozycji, ani dokuczał jej liderom. To drugie expose nie będzie też jakimś cudownym manewrem, który nagle przebuduje scenę polityczną.
Trudno się zgodzić z tą deklaracją. Przecież niemal podobna retoryka towarzyszyła rok temu jak i pięć lat temu podczas podobnych okoliczności, a większość obietnic nie została zrealizowana! Pozostaje więc jedynie nadzieja, że wszystkie obietnice zostaną zrealizowane w ciągu najbliższych konstytucyjnych trzech lat kadencji rządu PO-PSL. To byłoby marzenie większości Polaków. Bo wedle tych zapowiedzi, rzeczywiście wszystkim będzie się żyło znacznie lepiej, żeby nie powiedzieć, że Polska będzie krajem mlekiem i miodem opływającym.
Najpierw jednak musi się spełnić marzenie o uzyskaniu wotum zaufania. Wiara, Panie Premierze, pewnie się jeszcze dziś przyda!
Michał Polak
fot. K. Białogórski
Źródło: prawy.pl