ONZ zachęca do legalizacji prostytucji
/
Organizacja Narodów Zjednoczonych opublikowała ponad 200 stronicowy raport, w którym wzywa władze azjatyckich krajów do depenalizacji usług seksualnych świadczonych za pieniądze.
Zdaniem autorów publikacji, prawie we wszystkich państwach Dalekiego Wschodu i rejonu Pacyfiku obowiązują obecnie przepisy, które uniemożliwią normalną pracę prostytutkom i stygmatyzują je w oczach reszty społeczeństwa. Kobiety parające się najstarszym zawodem świata mają z tego powodu posiadać zaniżoną samoocenę, a legalizacja prostytucji miała by odwrócić ich los.
Oenzetowscy eksperci są zdania, że brak zakazu seksu za pieniądze radykalnie zmniejszy liczbę osób zarażających się wirusem HIV i poprawi warunki życiowe sprzedających swoje ciało kobiet. Ponadto uważają oni, iż brak jest dowodów na to, że zakaz prostytucji zmniejsza ilość zarażeń HIV.
Wśród krajów, które idą w dobrym kierunku są wymieniane Nowa Zelandia i Tajlandia, gdzie prostytucja jest co prawda zakazana, ale funkcjonariusze przymykają oko na to zjawisko.
Negatywnymi przykładami zdaniem autorów raportu są natomiast Chiny, Fidżi, Indie, Indonezja, Malezja, Birma, Nepal, Papua Nowa Gwinea, Filipiny, Sri Lanka i Wietnam.
Przeciwko tym tezom głośno protestują organizacje kobiece z wymienionych krajów, m.in. Filipin. Tamtejszy Narodowy Sojusz Kobiet w odpowiedzi na dokument ONZ wystosował oświadczenie, w którym padają stwierdzenia mówiące o prostytucji jako synonimie niewolnictwa i najgorszego wyzysku, mogącego spotkać kobiety.
Ponadto zauważana jest też naiwność ekspertów z ONZ, którzy zakładają, że przyjęcie odpowiednich zapisów prawnych spowoduje, że wszyscy zaczną się do nich stosować i traktować prostytutki z godnością.
Kuba Klimkowicz
Źródło: xinhuanet.com, asiasentinel.com
fot. sxc.hu
Źródło: prawy.pl