Ignorancja Janusza Korwin-Mikkego

0
0
0
/

Niewątpliwie na tle polityków III RP Janusz Korwin-Mikke robi wrażenie człowieka mówiącego z sensem. Jest to jednak przede wszystkim efekt tła, czyli zjawiska polegającego na tym, że dzięki bardzo, ale to bardzo brzydkiemu tłu coś brzydkiego wygląda na ładniejsze niż jest w rzeczywistości.


Wśród wielu wad Janusza Korwin-Mikkego jest i ta polegająca na kreowaniu się na autorytet w sprawach, na których się nie zna. JKM wielokrotnie dowiódł, że nie zna się na bardzo wielu sprawach. Co gorsza JKM wykorzystuje zaufanie kolejnych pokoleń swoich sympatyków do zarażania ich swoimi opiniami nie mającymi podstaw w rzeczywistości.

Niewątpliwie destruktywną cechą Korwin-Mikkego, cechą która zniszczyła UPR, były poglądy wykraczające daleko poza zdroworozsądkowy program środowiska UPR. Poglądy które skutecznie odwracały uwagę wyborców od słusznych postulatów. Zapisem między innymi takich poglądów był wywiad rzeka „Korwin wolnościowiec z misją”. Wywiadu, który z Januszem Korwin-Mikke przeprowadził Tomasz Sommer.

Na łamach owego wywiadu JKM deklarował że: ojciec powinien wychowywać syna dopiero od 5 roku życia, wychowaniem córek i wychowaniem religijnym powinna zajmować się matka, dziewczęta powinny uczyć się tylko do 15 roku życia, a dzieci powinny pracować zarobkowo.

Do klasyki mizogini należą niewątpliwie twierdzenia JKM o kobietach. Według Janusza Korwin-Mikkego: kobiety nie nadają się do nauki, tylko do prac opiekuńczych, „w każdej dziedzinie mężczyźni są lepsi” od kobiet, dopiero po menopauzie kobiety są zdolne do angażowania się w politykę (choć tylko na szczeblu lokalnym), należy zalegalizować poligamię i prostytucję, z dziewczętami można już kopulować po ich pierwszej miesiączce, państwo nie powinno regulować wieku zawierania małżeństw.

Wiara i kościół nie są istotne dla Janusza Korwin-Mikkego. Według niego: wiara jest pewną konwencją mająca konsekwencje obyczajowe, wszystkie religie monoteistyczne są bliskie prawdy. Korwin uważa, że nie da się stwierdzić, które wyznanie jest prawdziwe, deklaruje awersje do kultu Matki Boskiej, uznaje za szkodliwy kult świętych.
Korwin głosi, że Bóg stworzył świat, ale w niego nie interweniuje, a objawienia i stygmaty to dziwactwo. Chlubą publicysty jest to, że nie czytał niczego co napisali święci.
 
Dla Korwin-Mikkego wiara jest tylko skutecznym sposobem kontroli społecznej, kwestie teologiczne nie wzbudzają jego zainteresowania. Pomimo to polityk deklaruje, że do kościoła chodzi regularnie i przyjmuje komunie.

Zdaniem Janusza Korwin-Mikkego masoneria jest pożyteczna, bo wspiera monarchie. Publicysta deklaruje, że w USA sam by się do masonerii zapisał - poparcie przez monarchistę JKM amerykańskiej masonerii, która obaliła monarchię, to wyraz typowej dla JKM logiki. Dla Korwina problem żydowski nie jest istotny. Korwin-Mikke deklaruje że „nie jestem nacjonalistą, nie uznaję prawa narodów do samostanowienia”.

Najlepszym ustrojem zdaniem Korwin-Mikkego jest monarchia. Według JKM monarchia chroni przed nacjonalizmem i antysemityzmem, rozwiązuje wszelkie problemy. Zdaniem polityka przyszły król Polski nie powinien być Polakiem. W monarchii JKM było by dobrowolne niewolnictwo.

Ostatnio JKM zwrócił na siebie uwagę szkalowaniem uczestników Marszu Niepodległości i manifestowaniem swojej niewiedzy o ONR - wszystko to w duchu walki z rzekomym nazizmem. JKM zarzucił uczestnikom Marszu, że nawiązują do lewicowej tradycji ONR-ABC i ONR-Falangi.

tekst i fot. Jan Bodakowski

 

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną