Przeciwnicy aborcji na marszu Komorowskiego. ZDJĘCIA!
W dniu 11 listopada oprócz największego Marszu Niepodległości, również prezydent Komorowski postanowił zorganizować swój marsz. Z zaproszenia skorzystali obrońcy życia, którzy postanowili przypomnieć prezydentowi jego popieranie "kompromisu" aborcyjnego, czyli zgody na dalsze zabijanie dzieci z zespołem Downa w łonie matki.
Na zaproszenie prezydenta Komorowskiego do wzięcia udziału w prezydenckim marszu 11 listopada odpowiedzieli przeciwnicy aborcji. Prawica RP wraz z Fundacją Pro ustawiły się ze swoimi antyaborcyjnymi banerami za pomnikiem prymasa Wyszyńskiego.
Pomnik prymasa był pierwszym pomnikiem przy którym Bronisław Komorowski składał kwiaty podczas swojego marszu. Wśród obrońców nienarodzonych dzieci był Marian Piłka który wraz z Bronisławem Komorowskim organizował pod koniec lat 70. pierwsze opozycyjne marsze z okazji 11 listopada. Przed przybyciem głowy państwa kilkunastoosobowa pikieta została otoczona przez grupę funkcjonariuszy prewencji.
Wbrew wieloletniej praktyce antyaborcjoniści krytykujący Komorowskiego nie zostali odizolowani od prezydenckiego marszu. Grupa przeciwników aborcji poszła ze swoimi transparentami w marszu z prezydentem.
Mimo tego policja w swoim zwyczaju wylegitymowała uczestników widocznych na zdjęciach. Zapytany przez nas Marian Piłka dlaczego policja wylegitymowała jego i innych przeciwników aborcji biorących udział w marszu prezydenta odpowiedział: - Policja legitymowała mnie i chciała, abyśmy się przenieśli. Ale odpowiedziałem, że jesteśmy tu na zaproszenie prezydenta i mamy prawo tu stać.
tekst i fot. Jan Bodakowski
Zobacz także:
Marsz Niepodległości, czyli narodowa rewolucja młodych. ZDJĘCIA! >>
MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI: Prowokacje policji >>
Źródło: prawy.pl