Sejm o gejach zamiast o biedzie, bezrobociu i innych problemach normalnych ludzi

0
0
0
/

Ustawa o związkach partnerskich nie przeszła. Przeciw głosowało m.in. 46 posłów PO. Oberwało się więc mocno Platformie. Nie pomogło nawet wsparcie premiera Tuska, który specjalnie na dzisiejsze głosowania opuścił szpital. Czy partia jest w kryzysie?

 

Niemalże natychmiast po głosowaniu nad projektem ustawy o związkach partnerskich w wywiadzie dla Telewizji Polsat, autor ustawy, poseł Artur Dunin został zasypany setkami pytań. Jedno z pierwszych brzmiało mniej więcej tak: „czy wy jesteście europejską partią?”

 

Europejską, czyli taką, która popiera dewiacje? - należałoby dopytać retorycznie. Nie mniej jednak przedpołudniowe głosowanie po raz kolejny pokazało, że „silna partia”, choć przetrwała kryzys finansowy, dopięła nierealny budżet, wytrzymała cięgi po nieudanej akcji „polskie autostrady”, to jednak nie udało się jej wprowadzić liberalnej ustawy o „homozwiązkach”.

 

Siła oczywiście tkwi w ludziach. Okazuje się, że aż 1/5 członków partii Donalda Tuska nie poparła liberalnego pomysłu nadania przywilejów nieformalnym związkom. Nie udało się także przyjąć dwóch pozostałych projektów ustaw autorstwa Ruchu Palikota oraz SLD.

 

- To wielki błąd. Ale wierzę, że go naprawimy. Zapewniam, że PO nie jest własnością Gowina – stwierdziła na Twitterze Agnieszka Pomaska z PO. Szef klubu PO Rafał Grupiński przyznał, że w tej sprawie premier będzie musiał wyciągnąć jakieś konsekwencje, bo mimo wszystko minister Gowin wyraźnie w zbyt wielu sprawach współpracuje z opozycją. PO zapowiada, że niebawem ponownie zajmie się sprawą związków partnerskich.

 

Sprawy światopoglądowe nie po raz pierwszy dzielą Platformę. Ponad trzy miesiące temu Sejm nie przyjął wniosku o odrzucenie projektu Solidarnej Polski, przewidujący zakaz zabijania nienarodzonych dzieci ze względu na upośledzenie płodu. Za dalszymi pracami nad projektem było wtedy 40 posłów PO. 28 posłów PO wstrzymało się wówczas od głosu - wśród nich minister Gowin.

 

Po głosowaniu premier skarcił wówczas posłów PO na posiedzenia klubu parlamentarnego. - W sposób jednoznaczny powiedziałem, że uważam to za błąd pod każdym względem – mówił Donald Tusk. Pohukiwanie premiera pomogło. W kolejnym głosowaniu – kilkanaście dni później część posłów PO zmieniła zdanie, a Sejm odrzucił projekt Solidarnej Polski.

 

Michał Polak

 

 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną