Zaprogramowane ludobójstwo

0
0
0
/

prawy.pl_images_wiejakJeżeli ktoś jeszcze łudzi się, że władze poszczególnych europejskich krajów z dobroci serca, albo przez zwykły przypadek wpuściły do Europy rzesze dżihadystów, to pozostaje jedynie pogratulować naiwności. Jeżeli spojrzymy na dalekosiężne cele uznanych międzynarodowych organizacji, znajdziemy w nich walkę z rzekomym przeludnieniem. Jak najszybciej uporać się z tym „problemem”, jeżeli aborcja i eutanazja mają zbyt mały zasięg? Ano najskuteczniejszym i sprawdzonym środkiem jest wojna totalna. Daje ona przy tym szereg innych możliwości: napędza przemysł zbrojeniowy, wojskowe instytuty badawcze, daje możliwości defraudowania pieniędzy, przejmowania dóbr, wreszcie zaś umożliwia zarządzanie lękiem. Pod pretekstem zagwarantowania bezpieczeństwa obywatelom rządy poszczególnych państw mocno ograniczają ich prawa oraz wolności i... spotykają się z powszechnym zrozumieniem. Wkrótce zapewne „w trosce o bezpieczeństwo” rządy rozpoczną czipowanie ludzi i konia z rzędem temu, kto mi powie, czy w takim czipie nie znajdzie się przegródka z preparatem, który po zdalnym uwolnieniu będzie w stanie usunąć niewygodnego dla systemu delikwenta... To, co kiedyś wydawało się spiskową teorią dziejów, obecnie staje się rzeczywistością. Tymczasem po ostatnich zamachach w Brukseli, które sparaliżowały ogłupione zachodnie społeczeństwa na tyle, że te wyległy na ulice, aby kredą na chodnikach zamanifestować sprzeciw wobec islamskiego terroryzmu, złudne są nadzieje, że politycy „nie wiedzą, co czynią”, przyjmując islamistów i żywiąc ich na koszt podatnika. Coraz bardziej staje się jasne, iż jest to rozłożone na wiele etapów, zaprogramowane ludobójstwo, przy czym najgorsze dopiero przed nami. Znamienne w tym kontekście były słowa wypowiedziane przez premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, który poproszony o komentarz w sprawie zamachów dokonywanych przez wyszkolonych dżihadystów oświadczył, iż „To nie jest stosowny czas do wygłaszania tego typu uwag”. Kiedy zatem czas będzie „stosowny”? Czy wtedy, kiedy Europa utonie we krwi, a przywódcy będą perfidnie kłamać, że przecież tego nie dało się przewidzieć? Wszystko wskazuje na to, że to, co obecnie obserwujemy w postaci napływu imigrantów, młodych i energicznych islamistów, stanowiących nieuzbrojoną jeszcze armię, to też element zaprogramowanego ludobójstwa. I nie oszukujmy się, to nie islamiści wpadli na ten szatański skądinąd pomysł. Oni stanowią jedynie narzędzie. Mózgu całej operacji należy szukać zupełnie gdzie indziej. Gdzie? Tego możemy się jedynie domyślać, jako że prawdziwi decydenci unikają blasku reporterskich fleszy, rozgłosu i sławy. Im wystarcza poczucie posiadania władzy i stawiania się w roli Boga dla całych narodów. Można by rzec, że to taki współczesny totalitaryzm cienia, unoszący się nad Europą niczym tlenek węgla, bez zapachu, bez smaku, ale z opłakanymi skutkami. Politycy wykorzystują przy tym sposób, w jaki przez lata nowa lewica i jej pokraczne odłamy kształtowały społeczną świadomość, niszcząc zdolności perspektywicznego myślenia i hodując tym samym rzesze obrazkowców, niezdolnych do przewidywania skutków działań nie tylko swoich, ale przede wszystkim polityków, których wybierają. Widzieliśmy to jak na dłoni we Francji, czy w Szwecji. Widzimy też w przypadku Belgów, wśród których następuje akonstruktywna integracja – zamiast zmusić polityków do podjęcia radykalnych i skutecznych kroków, co jest możliwe, wolą integrować się na ulicach w happeningach, z których świat islamski jedynie kpi. Zamiast chwycić za broń, wolą skandować puste hasła w obronie demokracji (jakkolwiek to słowo rozumieją) i powiewać tęczowymi chorągiewkami na gejparadach. Wartości, które stały na straży ich bezpieczeństwa, porzucili na rzecz komunizmu patologii, który nie tylko że zniewala, ale kompletnie obezwładnia, wydając ich na łaskę i niełaskę islamskich dżihadystów. Mike Hookem, rzecznik prasowy antyunijnej i antyimigracyjnej brytyjskiej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, potępiając wolny przepływ osób w obrębie unii wskazywał, że nie setki, jak twierdzą przedstawiciele wywiadów, ale tysiące islamistów czekają jedynie na rozkaz, aby dokonać rzezi, o jakiej Europejczykom się nie śniło. - Jak wiele razy jeszcze niewinni ludzie będą cierpieć z rąk tych zwierząt zanim UE zda sobie sprawę, że prowadzona przez nią polityka i ich odpowiedzi na tego typu akty nic a nic nie skutkują? - pytał na forum Parlamentu Europejskiego w Brukseli. Otóż jestem przekonana, że unijni decydenci świetnie wiedzą, co robią, natomiast prowadzona przez nich polityka ma za zadanie stwarzanie pozorów rozwiązywania problemu, który narasta w postępie geometrycznym, a który sami wygenerowali. Ich zadanie to mydlenie oczu obywateli tak długo, jak tylko się da, aby później postawić ich przed faktami dokonanymi. W końcu już w 1969 r. powstała agenda ONZ do walki z przeludnieniem, niejaka UNFPA. Ona ograniczała się do upowszechniania „praw seksualnych i reprodukcyjnych”, realizowanych w 150 krajach. W praktyce na światową skalę wspomagała ona ludobójstwo dokonywane na dzieciach nienarodzonych. W tym zakresie niewiele różni się od Państwa Islamskiego, które jednak rości sobie szersze kompetencje, zabijając nie tylko dzieci, lecz także ojców i matki. Oto clue nowoczesnego postępu cywilizacji i kulturowego ubogacenia „zacofanych” narodów, nie tylko europejskich.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną