Głosowanie w referendum za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej osłabiłoby wysiłki wspólnoty w przeciwstawianiu się rosyjskiej agresji – ostrzegł w sobotę brytyjski minister ds. europejskich David Lidington.
Podczas konferencji bezpieczeństwa Globsec w Bratysławie oświadczył, że NATO pozostaje głównym graczem jeśli chodzi o europejskie bezpieczeństwo, jednakże – podkreślał – UE mogłaby odgrywać silną rolę w odpowiadaniu na zagrożenia ze strony Rosji na polu energetycznym, wykorzystania informacji oraz zdolności walki w cyberprzestrzeni. Przekonywał, że Rosja stanowi zagrożenie dla europejskiego bezpieczeństwa w obszarze surowców energetycznych.
Jego zdaniem, jeżeli Wielka Brytania opuściłaby struktury Unii, front sprzeciwiający się rosyjskiej agresji zostałby poważnie osłabiony, ponieważ jest ona „jednym z największych dyplomatycznych i militarnych graczy”. - To są rzeczy, którymi powinna się zajmować UE, a nie tylko NATO – stwierdził.
To dość karkołomna konstatacja, biorąc pod uwagę, że UE – pod dyktando Niemiec – coraz bardziej uzależnia się od rosyjskiego gazu, m.in. uczestnicząc w budowie rurociągu Nord Stream 2. Najwyraźniej obóz zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii we współnocie nie ma już pomysłów jak przekonać Brytyjczyków, ażeby zagłosowali za niewychodzeniem z UE.
Źródło: Reuters, UNIAN