W dniu 20 maja 1944 roku, w okolicach Sarnak, żołnierze Armii Krajowej zdobyli niemiecką rakietę V2 (której konstrukcja po wojnie stała się podstawą programów kosmicznych USA i ZSRR).
Plany i zdemontowane części urządzenia Polacy przekazali do Wielkiej Brytanii. Ten to ogromny sukces armii Polskiego Państwa Podziemnego upamiętnia pomnik w podlaskich Sarnakach.
Niemcy najpierw swoją wunderwaffe testowali na poligonie na wyspie Uznam (w okolicy Świnoujścia) w ośrodku Peenemuende. Ośrodek został ziszczony w sierpniu 1943 przez brytyjskie lotnictwo (Peenemünde bombardowane było też w lipcu i sierpniu 1944 przez lotnictwo USA).
Prace badawcze zostały więc przeniesione przez Niemców na teren niedaleko wsi Blizna (12 km na południe od Mielca). Niemieckie testy trwały w kwietniu i maju 1944. Około 60 rakiet wystrzelono na dystans 250 km w okolice rzeki Bug i miejscowości Sarnaki. Szczątków doświadczalnych rakiet poszukiwały specjalne grupy Luftwaffe. Niemcy dokładnie przeczesywali teren, zbierając każdy fragment rakiety.
W lecie 1944 poligon z Blizny przeniesiono w okolice miejscowości Wierzchucina w Borach Tucholskich, a w styczniu do miejscowości Wolgast.
Rakieta, którą zdobyła AK, wystrzelona z poligonu Blizna, osiadła, nie eksplodując, w bagnach nad Bugiem w okolicy miejscowości Sarnaki (140 km na wschód od Warszawy, niedaleko Siedlec). Partyzanci AK, przygotowani do akcji przez wywiad AK, przed przyjazdem Niemców, przejęli rakietę. Rakieta została zdemontowana przez polskich inżynierów i przewieziona we fragmentach do Warszawy trzema samochodami. W badaniu rakiety brali udział: prof. Janusz Groszkowski, prof. Marceli Struszyński i inż. Antoni Kocjan.
W nocy z 25 na 26 lipca 1944 fragmenty rakiety odebrał brytyjski samolot z bazy we Włoszech, który wylądował na leśnym lądowisku nad Dunajcem, niedaleko wsi Wał-Ruda (ok. 20 km na północ od Tarnowa). Samolot przetransportował części rakiety i polskich naukowców nad nią pracujących do Anglii.
Niemiecki pocisk rakietowy V2 (Vergeltungswaffe-2, broń odwetowa nr 2, nazywana też A4 - Aggregat 4) był wykorzystywany przez nazistów do ataków na Wielką Brytanię od 7 września 1944 do 27 marca 1945. Startował z lądowych wyrzutni. Jego długość wynosiła 14,26 metrów, średnica - 1,65 m, a rozpiętość lotek - 3,56 m. W chwili startu masa rakiety wynosiła od 12 825 do 13 000 kg. Pocisk napędzany był paliwem ciekłym, które rozpędzało rakietę do szybkości ponaddźwiękowej w 80 sekund. Prędkość pocisku wynosiła od 2900 do 5500 kilometrów na godzinę. Zasięg pocisku wynosił początkowo 320, a po modernizacji 380 km. Rakieta mogła przetransportować 975 kilogramów materiałów wybuchowych czy zapalających. Rozrzut początkowo wynosił 6400 m a potem 1600 m.
V2 była pierwszym w dziejach udanym pociskiem rakietowym (jako pierwszy dotarł na wysokość 100 km czyli w przestrzeń kosmiczną). Opracował i stworzył ją zespół Wernhera von Brauna. Prace mad rakietą Niemcy prowadzili już od lat trzydziestych - niezwykle kosztowne finansowane były przez dowództwo Wojsk Lądowych Wehrmachtu. Prowadzono je początkowo w okolicach Berlina w ośrodku Kumersdorf, a od 1937 roku niedaleko wsi Peenemünde na wyspie Uznam.
Pierwszy w pełni udany start i lot rakiety miał miejsce 3 października 1942. Rok później uruchomiono masową produkcję. Miesięcznie produkowano 500. rakiet. Rakietami nie można było sterować i miały one bardzo niską celność. Po starcie eksplodowało 6% rakiet V2, a 60% z nich miały wady produkcyjne i musiały być przed użyciem naprawiane.
Niemcy planowali wybudować dużą rakietę z pilotem-samobójcą. Wyprodukowano okręty podwodne zdolne do wystrzeliwania rakiet spod wody.
Znaczenie ośrodka Peenemuende odkrył nie kto inny, jak tylko wywiad AK. Dzięki informacjom Polaków Brytyjczycy w nocy z 17 na 18 sierpnia 1943 zbombardowali ośrodek, co zdecydowanie opóźniło prace nad V2 i masową produkcję rakiety. Ta ostatnia została przeniesiona do podziemnej fabryki Dora usytuowanej pod górami Harz w miejscowości Nordhausen. Pracownikami fabryki i budowniczymi tuneli fabrycznych było 60 tysięcy więźniów obozów koncentracyjnych. Wielu z nich zmarło z głodu i chorób.
V2 w kierunku brytyjskich miast wystrzeliwano z stacjonarnych wyrzutni w bunkrach w rejonu Éperlecques francuskiego wybrzeża kanału La Manche, a potem z terenu Holandii niedaleko Hagi. Po ich zniszczeniu Niemcy planowali wystrzeliwanie rakiet z mobilnych wyrzutni. Mobilne wyrzutnie składały się z 25 specjalnych pojazdów, które przemieszczały się nocą. Ostrzał z mobilnych wyrzutni prowadzony był z lasów.
Z Holandii wystrzelono do 27 marca 1945 około 5500 rakiet, 2894 doleciały do Londynu, a około 1600 - do Antwerpii. Celem ataków rakietowych były zajmowane przez aliantów miasta Liège i Bruksela w Belgii, Lille i Paryż we Francji, Maastricht w Holandii. Około 70% rakiet dotarło do celu, jednak była to broń nieskuteczna z racji na ładunki konwencjonalne i brak celności. Ofiarą 5500 V2 padło tylko (na tle milionów ofiar II wojny światowej) 7250 żołnierzy i cywilów.
Pod koniec II wojny światowej zespół Wernhera von Brauna oddał się w niewolę USA i rozpoczął współpracę z Amerykanami. Część naukowców (wraz z rodzinami było to łącznie 5000 osób) miała mniej szczęścia i stała się trofeum wojennym Armii Czerwonej. Stali się oni personelem sowieckiego programu rakietowego. V2 stała się podstawą dla programów rakiet wojskowych i kosmicznych w USA, ZSRR, Chinach oraz Francji.
Fot. Jan Bodakowski