KE przyzwala Niemcom i Francji na restrykcje wobec transportowców

0
0
0
/

images_nowe_stories_media_felietonisci_kuzmiuk_zbigniew1Niestety dotychczasowe działania Komisji Europejskiej dobitnie pokazują, że ma ona za nic jedną z głównych unijnych swobód - swobodę przepływu usług i pozwala kolejnym „starym” krajom członkowskim na restrykcje wobec transportu towarów świadczonych przez przedsiębiorców z nowych krajów członkowskich.

Przypomnijmy tylko, że rząd ówczesnej premier Ewy Kopacz na początku 2015 roku, wydawał się bardzo zaskoczony niemiecką decyzją w sprawie płacy minimalnej i jej obowiązywaniem także w odniesieniu do polskiego transportu ciężarowego.

Bardzo zaskoczonym i zbulwersowanym ministrem okazał się szczególnie szef resortu gospodarki Janusz Piechociński, który w mediach określił jako skandaliczną decyzję Niemiec w sprawie ustanowieniu minimalnego wynagrodzenia za godzinę pracy na poziomie 8,5 euro i objęcia tym wymogiem także kierowców z Polski, którzy tranzytem przewożą towary przez terytorium tego kraju.

To zaskoczenie i zbulwersowanie było w tym przypadku tym dziwniejsze, że propozycja ustanowienia płacy minimalnej w Niemczech na tym poziomie, znalazła się już w porozumieniu kolacyjnym CDU-CSU-SPD w czasie tworzenia rządu po wyborach parlamentarnych na jesieni 2013 roku (a więc ponad 2 lata przed jego wprowadzeniem).

Już wtedy bowiem postanowiono, że ten poziom wynagrodzenia będzie obowiązywał generalnie od 1 stycznia 2015 roku przy czym dla niektórych dziedzin gospodarki te przepisy miały wejść w życie od 1 stycznia 2017 roku (wśród tych dziedzin nie było jednak transportu).

Po nerwowych interwencjach ówczesnego ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza, udało się zawiesić przepisy o płacy minimalnej przy przewozach tranzytowych przez Niemcy do czasu rozstrzygnięcia przez Komisję Europejską skarg na takie rozwiązanie.

Niestety według Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce, zawieszenie niemieckich przepisów dotyczy tylko 1/3 przewozów realizowanych przez polskich przewoźników, ponieważ przewozy transgraniczne do i z Niemiec, a także przewozy kabotażowe (przewozy wykonywane przez polskich przewoźników na terenie Niemiec), są jednak objęte tymi przepisami.

Mimo tego, że skargi na decyzje Niemiec dotyczące transportu wpłynęły do KE ze wszystkich krajów Europy Środkowo-Wschodniej do tej pory trwają procedury wyjaśniające, a sama Komisja sprawia wrażenie jakby chciała umyć ręce od tego problemu.

Wiosną poprzedniego roku francuski rząd dosyć niespodziewanie wniósł do Parlamentu projekt ustawy, w której wprowadza obowiązek stosowania płacy minimalnej dla kierowców ciężarówek świadczących usługi kabotażowe na terenie tego kraju.

Wysokość tego wynagrodzenia nie powinna być niższa niż 9,61 euro za godzinę i w ten sposób Francuzi przebili Niemców, którzy ustanowili płacę minimalną na poziomie 8,5 euro za godzinę pracy (między innymi dla kierowców ciężarówek) i rozwiązanie to wprowadzili w życie od 1 stycznia 2015 roku.

Ustawa została uchwalona, a przepisy o minimalnym wynagrodzeniu na terenie Francji dla przewoźników towarów ze wszystkich krajów UE bez żadnych wyjątków, wchodzą w życie od 1 lipca tego roku.

W tej sytuacji grupa posłów (z Polski, Niemiec, Holandii, W. Brytanii, Łotwy Słowacji i Bułgarii) frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów do której należą posłowie Prawa i Sprawiedliwości (w tym także piszący te słowa), zwróciła się do KE z następującymi pytaniami:

„W maju 2015, Komisja rozpoczęła przeciwko Niemcom postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego. Jednak po roku od uruchomienia tej procedury, nie ma żadnych dalszych wyjaśnień i żadne konkretne wyniki nie zostały zaobserwowane. Ponadto władze francuskie, niedawno opublikowały wytyczne dotyczące stosowania tak zwanego "Loi Macron", stwierdzając, że od 1 lipca 2016 roku, zagraniczni kierowcy muszą otrzymać francuską płacę minimalną oraz zagraniczni operatorzy muszą wyznaczyć swojego przedstawiciela we Francji.

Jaki jest obecny stan postępowania w sprawie naruszenia? Jakie kroki i dalsze działania są planowane przez Komisję i jakie ramy czasowe tych kolejnych etapów są przewidywane?

Czy Komisja otrzymała niezbędne odpowiedzi od rządu niemieckiego, wyjaśniające i uzasadniające niemiecką ustawę o minimalnym wynagrodzeniu?

Kiedy i w jaki sposób Komisja ma zamiar położyć kres obecnej niepewności prawnej i dostosować tę sytuację do prawa europejskiego, tym samym zrealizować cel, jakim jest utrzymanie swobody gospodarcze w UE. W tym takiej, która umożliwia europejskim przedsiębiorstwom i pracownikom swobodę działania w ramach jednolitego rynku UE?”.

Zobaczymy jak KE zareaguje na to wystąpienie firmowane przez europosłów z państw ze „starych i nowych” państw członkowskich, bo niestety do tej pory wyraźnie widać, że Komisja boi się zakwestionować działania Niemiec i Francji zmierzające przecież wprost do ograniczenia dostępu transportowców do rynku usług transportowych w tych krajach.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną