Na wczorajszym posiedzeniu Sejmu odbyła się debata nad informacją premier Beaty Szydło o sytuacji w Centrum Zdrowia Dziecka, której domagały się kluby opozycyjne w tym w szczególności posłowie Platformy.
Informację o sytuacji w CZD przedstawiła premier Beata Szydło, o szczegółach negocjacji płacowych z pielęgniarkami w tym szpitalu mówił minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
Premier Szydło przypomniała pogarszającą się sytuację finansową CZD w latach 2007-2015, na początku tego okresu dług tej placówki wyniósł 67,7 mln zł, a na końcu aż 312,7 mln zł, przy czym dług ten przyrastał rocznie średnio po 20-30 mln zł, ale dwa lata były w tym zakresie szczególne, w roku 2012 dług przyrósł aż o 54 mln zł, a w roku 2015 o kolejne 42 mln zł.
Premier przypomniała także, że protest pielęgniarek w CZD rozpoczął się już w grudniu 2014 roku, a wiec trwał aż ponad rok w czasie rządów Platformy i PSL-u i w tym czasie nigdy nie przybrał tak drastycznej formy jak odejście pielęgniarek od łóżek małych pacjentów
Także minister zdrowia Konstanty Radziwiłł rozpoczął od przypomnienia, że w związku z wręcz dramatyczną sytuacją finansową CZD już w pierwszym miesiącu swojego urzędowania wsparł tę placówkę kwotą 100 mln zł pożyczki, po to aby mogła ona uregulować choćby zobowiązania wymagalne wobec dostawców leków i żywności ale także przyciągnąć przynajmniej 180 mln zł środków z NFOŚ na termomodernizację budynków (znacznie obniżenie kosztów energetycznych w przyszłości).
Przypomniał także, że udało się umieścić w budżecie na ten rok kwotę 1,5 mld zł na podwyżki płac dla pielęgniarek i położnych i jest to realizacja zobowiązania poprzedniego ministra zdrowia Mariana Zębali z rządu PO_PSL, którą złożył podczas ulicznych protestów tego środowiska w połowie 2015 roku.
Oznacza to, że w tym roku płace tej grupy zawodowej wzrosną w tym roku o kwotę 400 zł brutto, a w kolejnych 3 latach o podobną kwotę corocznie, co będzie wymagało zabezpieczenia w kolejnych budżetach sumarycznie kwoty około 10,5 mld zł.
Przedstawił także szczegóły negocjacji ze strajkującymi pielęgniarkami, w których od początku uczestniczyli przedstawiciele jego resortu (wiceministrowie) i przypomniał, że już dwukrotnie gotowe było porozumienie płacowe z konkretnymi kwotami podwyżek płac i nagle z jakiś bliżej nieokreślonych powodów nie zostały one podpisane przez pielęgniarki.
Zwrócił także uwagę, że w jego resorcie trwają intensywne prace nad zmianą wycen procedur medycznych i że wyceny procedur z obszaru pediatrii zostaną podniesione w związku z tym jest szansa, że przychody CZD wzrosną ale pod warunkiem, że placówka zacznie normalnie pracować (pierwsze zmiany w tym zakresie zostaną opublikowane już 1 lipca tego roku).
Uspokoił także opinia publiczną, że wszystkie przychodnie CZD działają normalnie, lekarze przyjmują małych pacjentów bez żadnych ograniczeń, choć bez udziału personelu pielęgniarskiego.
Pod koniec debat sejmowej wtedy kiedy premier Szydło i minister Radziwiłł odpowiadali na pytania posłów, ministrów zdrowia z rządu PO-PSL (Kopacz, Arłukowicz, Zębala) już nie było na sali.
Nie udało się bowiem z protestów pielęgniarek w CZD zrobić problemu politycznego (bardzo mocno w tej sprawie apelowała do posłów premier Szydło) więc czołowi posłowie Platformy nie byli już debatą zainteresowani.
Wydaje się, że decydujące znaczenie w tej debacie miały mocne słowa premier Beaty Szydło skierowane do posłów Platformy wygłoszone na początku debaty „szukacie winnych w sprawie CZD - spójrzcie w lustro”.