Trwa trzydniowa wizyta w Polsce prezydenta Xi Jinpinga i wszystko wskazuje, że nasz kraj z racji położenia geograficznego może stać się nie tylko najważniejszym partnerem Chin nie tylko w Europie Środkowo-Wschodniej ale w całym Starym Kontynencie.
Wizycie prezydenta Chin w Polsce nadano najwyższą rangę, spotkają się z nim wszystkie najważniejsze osoby w państwie, a jej program jest niesłychanie bogaty obejmuje nie tylko rozmowy dwustronne i podpisanie blisko 40 różnego rodzaju porozumień ale udział prezydentów obydwu krajów w dwóch ważnych polsko-chińskich konferencjach odbywających się w Warszawie.
W poniedziałek została już podpisana umowa o strategicznym partnerstwie pomiędzy Polską i Chinami, a także kilkanaście umów tzw. memorandum of understanding (które później można dopracować w szczegółach), dotyczących elementów infrastruktury w ramach tzw. Jedwabnego Szlaku takich jak terminale przeładunkowe, fragmenty dróg czy szlaków kolejowych.
Przypomnijmy tylko, że w listopadzie poprzedniego roku polska delegacja pod przewodnictwem prezydenta Andrzeja Dudy rozmawiała w Pekinie między innymi o zwiększeniu eksportu naszej żywności do Chin, na temat budowy infrastruktury związanej z chińskim projektem „Jednego pasa i jednej drogi” ale także o uczestnictwie naszego kraju w wielkim chińskim projekcie bankowo - inwestycyjnym Azjatyckim Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB).
Projekt „Jednego pasa i jednej drogi” nazywanego także „Jedwabnym Szlakiem”, zakłada budowę i modernizację sieci połączeń morskich i lądowych pomiędzy Chinami i Unią Europejską, których ważna część będzie przebiegać przez nasz kraj, co więcej rozważane jest zbudowanie w Polsce wielkiego „portu” przeładunkowego w Małaszewiczach na granicy z Białorusią.
Zresztą Polska jako pierwszy kraj UE, zrobiła już w tym zakresie pierwszy krok, mianowicie w 2013 roku zostało uruchomione pierwsze połączenie kolejowe w ramach tzw. Jedwabnego Szlaku pomiędzy Łodzią i chińskim miastem Chengdu i dwa razy w tygodniu jeździ do Chin pociąg towarowy.
Właśnie wczoraj na terminalu cargo w Warszawie prezydenci Polski i Chin przywitali kolejny pociąg z Chengdu, opatrzony nowym logo „China Railway Express”, co ma być symbolem nowej ery transportu z Chin do Europy.
Chińczycy stawiają na kolej, ponieważ pociąg z tego kraju do Europy może dotrzeć w ciągu 11-14 dni (rekord do tej pory to 10,5 dnia) podczas gdy transport towarów morzem trwa od 40 do 50 dni, choć jest tańszy.
Według chińskich statystyk od momentu uruchomienia tego połączenia w 2013 roku do z Chengdu do Europy przyjechało już 300 takich pociągów, przywiozły do Europy 38 tys. ton towarów wartych około 1 mld USD.
Chińczycy zapowiadają, że w 2016 roku takich składów do Europy przyjedzie przynajmniej 400, a w roku 2017 po modernizacji niektórych odcinków torów takich ma ich być ponad 1000.
Ale sprawa Jedwabnego Szlaku i inwestycji infrastrukturalnych w Polsce finansowanych przez AIIB, to nie jedyne kwestie, które będą omawiane podczas wizyty prezydenta Chin w naszym kraju.
Polska oczekuje, że chiński rynek w coraz większym stopniu będzie się otwierał na eksport z Polski na importowanie polskich produktów - te wysoko przetworzone (przemysł elektromaszynowy, meblarski) ale także na polskie produkty rolne - owoce, produkty mleczne, wreszcie na wieprzowinę.
Polscy sadownicy doczekają się, ponieważ podczas wizyty prezydenta Chin, zostanie ogłoszona decyzja w sprawie zezwolenia na eksport do Chin polskich jabłek, a producenci wieprzowiny, że wreszcie zostanie zniesione embargo wprowadzone ze względu na wykryte w Polsce przypadki afrykańskiego pomoru świń (ASF).
Okazuje się, że wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Chinach w listopadzie poprzedniego roku miała tak wielkie znaczenie dla przywódców tego kraju, że teraz Polska staje się strategicznym partnerem gospodarczym dla tego kraju w Europie Środkowo-Wschodniej, a być może nawet w całej Europie.