Czas na narodową koalicję sumień!

/

- Życie naszych bliźnich jest podstawowym składnikiem dobra wspólnego każdego narodu i jako takie – podstawowym przedmiotem naszej społecznej odpowiedzialności. Św. Jan Paweł II uczy, że choć życie nie jest rzeczywistością „ostateczną”, jest rzeczywistością „przedostateczną” i jako taka – „rzeczywistością świętą, która zostaje nam powierzona, abyśmy jej strzegli”. („Evangelium Vitae”, 2). Ludzka cywilizacja albo jest cywilizacją życia, albo zamienia się w zorganizowane barbarzyństwo.
- Od momentu narzucenia w czasach stalinowskich przepisów zezwalających na zabijanie nienarodzonych, trwał nieprzerwany sprzeciw wielu środowisk działających na rzecz uwolnienia naszej Ojczyzny od tego bezprawia. Dobitnym tego wyrazem było uchwalenie przez pochodzący z wolnych wyborów Senat Rzeczypospolitej projektu ustawy o obronie życia, jeszcze zanim odbyły się pierwsze wolne wybory do Sejmu. Mówienie dziś o „niespodziewanym” podjęciu działań na rzecz przywrócenia prawa do życia stanowi manifestację lekceważenia dla tego wielkiego wysiłku i świadczy o wykorzenieniu protagonistów takiego stanowiska z rzeczywistości duchowego i moralnego życia narodu.
- Jednym z najważniejszych osiągnięć niepodległej Polski było orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 28 maja 1997 roku stwierdzające, że pierwszą dyrektywą wynikającą z zasady państwa prawa musi być respektowanie „życia ludzkiego od początków jego powstania”. Życie bowiem „w demokratycznym państwie prawa musi pozostawać pod ochroną konstytucyjną w każdym stadium jego rozwoju”. To pomnikowe sformułowanie powinno być bez przerwy przywoływane przez polityków w debacie na temat prawnej ochrony życia. Jego przemilczanie jest w istocie niszczeniem prawnego dorobku Rzeczypospolitej.
- Podobny charakter ma ciągłe przedstawianie przez polityków (również centroprawicy) prawa do życia jako „światopoglądowej kwestii (subiektywnego) sumienia”. Taka nowa „konsolidacja narodu” – Polaków wiernych prawu do życia, uważających je za kwestię drugorzędną, obojętnych, a może i przeciwnych temu prawu – oznacza już nie tylko odwrót od osiągnięć polskiego prawa, ale i destrukcję wspólnoty narodowej, bo ta albo jest ufundowana na wspólnych POWINNOŚCIACH moralnych, albo degraduje się do emocji czysto populistycznych.
- Przypominamy politykom, że sposób wypowiedzi w debacie na temat prawa do życia nie może być nacechowany relatywizmem. O ile politycy mają prawo i obowiązek stale szukać najlepszych praktycznych rozwiązań umacniających prawo do życia, o tyle ich stanowisko musi w kwestii społecznego obowiązku prawnej ochrony życia musi być – jak uczy św. Jan Paweł II (por. „Ewangeliom Vitae, 73) – osobiste, absolutne, jasne i znane wszystkim. Nie może być więc przedstawiane jako pochodna stanowiska jakiejkolwiek społeczności, nie może być selektywne, dwuznaczne i „prywatne”. Ta powinność jest tym większa, że każda dwuznaczność w tej kwestii „przyczyni się do osłabienia niezbędnego sprzeciwu wobec zamachów na życie” i poprowadzi „niepostrzeżenie do coraz powszechniejszego ulegania permisywnej logice” („Evangelium Vitae, 74).
- Ostatnie osiem lat było czasem nieprzerwanego obniżania poziomu ochrony życia. Władza bowiem krok po kroku dezinterpretowała obowiązujące prawo, wyłączając kolejne kategorie dzieci spod ochrony życia i zezwalając na zamachy na życie w kolejnych przypadkach. W czasie tzw. sprawy Agaty – rząd po wpływem „Gazety Wyborczej” uznał, że poczęte dziecko nie ma prawa do ochrony prawnokarnej, jeśli jeden z rodziców (również ojciec) w momencie podjęcia życia seksualnego nie miał skończonych piętnastu lat. Tę nową „interpretację” przyjęto wbrew całej doktrynie prawa, traktującej „ciążę powstałą w wyniku czynu zabronionego” wyłącznie jako następstwo gwałtu i kazirodztwa. Tak było potem w wypadku tabletek wczesnoporonnych, doliczenia do kategorii niechronionej dzieci poczętych in vitro, czy traktowania w ogóle przepisów polskiego prawa jako deklaracji światopoglądowej na potrzeby opinii chrześcijańskiej, a nie jako normy prawnej, potwierdzonej przez wiele szczegółowych przepisów prawa, z którą mają obowiązek identyfikować się władze Rzeczypospolitej. Następstwem tego procesu destrukcji prawa była śmierć małego Wiktora w Szpitalu na Madalińskiego. Niestety, wywrotowej działalności liberalnej władzy – towarzyszyła najczęściej milcząca zgoda ze strony liderów centroprawicowej opozycji. Podważa to uczciwość deklaracji przeciwstawiających ochronę życia na gruncie obowiązującego prawa – jego „ryzykownej” poprawie.
- Z uznaniem witamy społeczną inicjatywę ustawodawczą „Stop Aborcji”, dziękujemy wszystkim uczestnikom akcji zbierania podpisów i wzywamy wszystkie środowiska kierujące się dobrem wspólnym do solidarnego kontynuowania tej akcji. Apelujemy szczególnie, by uprawnione różnice w kwestii szczegółowych rozwiązań prawnych nie podważały naszej solidarności. Dziś chodzi o to, by Sejm Rzeczypospolitej podjął, w klimacie należnej solidarności i powagi moralnej, prace ustawodawcze nad wzmocnieniem i uregulowaniem ochrony życia od poczęcia. Na omawianie szczegółowych prawnych środków ochrony życia przyjdzie czas po skierowaniu projektu do Komisji Sejmowych.
- Jednocześnie – w perspektywie nadchodzących prac parlamentarnych nad społeczną inicjatywą ustawodawczą – wyjaśniamy, że większość z nas nie widzi potrzeby naruszania utrwalonej w polskim prawie zasady, że odpowiedzialność karną za zabicie dziecka poczętego ponosi aborter, a nie zgadzająca się na to matka (która przecież i tak pozostaje z psychicznymi i fizycznymi śladami śmierci swego dziecka). Ważny problem sprowadzania do Polski preparatów aborcyjnych wymaga prawnego przeciwdziałania, ale jest to możliwe bez naruszania tej utrwalonej i akceptowanej społecznie zasady.
- Ogólnonarodowa refleksja wokół prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci jest również okazją do otoczenia niezbędną opieką rodzin, kobiet i dzieci doświadczonych szczególnie trudnymi sytuacjami życiowymi, takimi jak przykład niepełnosprawność. Bezduszne zachęcanie tych rodzin i kobiet do tzw. aborcji prowadzi jedynie do mnożenia krzywd i powiększania dramatów. Uruchomienie w tych sytuacjach realnych form publicznej pomocy stanowi zarówno nakaz miłości społecznej, jak i konieczną instytucję cywilizacji życia.
- Apelujemy do kierownictwa Sejmu Rzeczypospolitej o solidarne i odpowiedzialne poprowadzenie prac nad społecznym projektem ustawy o ochronie życia. Będziemy uważnie śledzić ich przebieg, reagując na każdą formę obstrukcji parlamentarnej i destrukcji debaty publicznej. Oczekujemy, że większość parlamentarna będzie reprezentowana w tych pracach przez polityków znanych z odwagi i samodzielności, z wytrwałości i kompetencji w działalności na rzecz prawa do życia. Oczekujemy, że przywódcy większości będą w sposób otwarty i konstruktywny apelować do całego świata politycznego o posłuszeństwo prawu do życia, jako pierwszego spośród przyrodzonych praw każdego człowieka.
- Podobna aktywność z naszej strony towarzyszyć będzie pracom nad projektem ustawy w obronie życia i zdrowia nienarodzonych dzieci poczętych in vitro. Selekcja dzieci do urodzenia powoduje bowiem jeszcze gorsze – jeśli chodzi o ilość ginących dzieci – niż znane do tej pory formy tzw. aborcji. Przygotowany przez Prawicę Rzeczypospolitej projekt ustawy, która położy temu kres, oczekuje już na pierwsze czytanie w Sejmie. Projekt ten przywraca moc polskiemu dorobkowi prawnemu w zakresie ochrony życia i godności dzieci, chroni życie każdego dziecka poczętego pozaustrojowo i wyklucza jakiekolwiek praktyki selekcji dzieci. Wzywamy Sejm Rzeczypospolitej do jego pilnego uchwalenia.
- Skonstatować musimy na koniec, że świadectwem upadku naszej kultury jest kontrast między FUNDAMENTALIZMEM, z jakim traktuje się prawo do życia nawet masowych morderców, a RELATYWIZMEM i REDUKCJONIZMEM światopoglądowym, z jakim traktuje się prawo do życia nienarodzonych dzieci. Takie podejście zupełnie zaprzecza nauce św. Jana Pawła II, zawartej w art. 57 „Evangelium Vitae”: „Jeśli tak wielką uwagę zwraca się na szacunek dla każdego życia, nawet dla życia przestępcy i niesprawiedliwego napastnika, to przykazanie «nie zabijaj» ma wartość absolutną w odniesieniu do osoby niewinnej”.
Źródło: prawy.pl