Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej w sobotę się zbłaźniła, a teraz się pogrąża. Wyraźnie idzie w ślady swojego wodza Ryszarda Petru.
Przemawiając w sobotę na proteście proaborcyjnym pod Sejmem wyjątkowo się zbłaźniła idzie w zaparte. - Dość dyktatury kobiet - krzyczała posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. Okrzyk podchwycił trzymający mikrofon mężczyzna, ale przez tłum protestujących przeszedł szmer. - Mężczyzn, Joanna! - poprawiła posłankę inna kobieta.
http://prawy.pl/38163-czarny-protest-kobiety-pomylily-okrzyki-dosc-dyktatury-kobiet/http://prawy.pl/38163-czarny-protest-kobiety-pomylily-okrzyki-dosc-dyktatury-kobiet/http://prawy.pl/38163-czarny-protest-kobiety-pomylily-okrzyki-dosc-dyktatury-kobiet/
Ponieważ posłanka stała się źródłem dowcipów, demotywatorów i publicznego szyderstwa z jej zdolności intelektualnych postanowiła inteligentnie się odgryźć na Twitterze. Zamiast się przyznać do błędu przejęzyczenia postanowiła do "dość dyktatury kobiet" dobudować całą ideologię. Pisząc na Twitterze - Dość dyktatury kobiet - Podtrzymuję. Dość dyktatury PBS, poseł Pawłowicz, Joanny Banasik. Dość dyktatury PiSu. Wolność!!!
Komentarz Prawego - Mając taką opozycję faktycznie posłowie PiS-u mogą popaść w pychę i samouwielbienie. A partia Ryszarda Petru po raz kolejny pokazała że się składa z niekompetentnych, inteligentnych inaczej, egzaltowanych "aniołków" Rysia.