W środę odbyła się konferencja prasowa Obozu Narodowo-Radykalnego, na której przedstawiciele organizacji odnieśli się do profanacji symboli narodowych i religijnych, na tzw. "Czarnym proteście".
W ocenie ONR 1 października podczas zgromadzenia publicznego organizowanego przez komitet "Ratujmy Kobiety" doszło do naruszenia art. 196 kk., który mówi o obrazie uczuć religijnych chrześcijan, poprzez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej w postaci krzyża. - W związku z tym zawiadomiliśmy prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa - poinformowali.
- Każdorazowo pierwszego sierpnia, między innymi posłowie Platformy Obywatelskiej podnoszą lament jakoby na naszych manifestacjach dochodziło do profanacji symboli Powstania Warszawskiego, tymczasem ten sam symbol przerobiony na męskie genitalia, czy w inny obelżywy sposób już dla działaczy PO profanacją nie jest. Totalna hipokryzja – stwierdził Damian Kita.
Z kolei Tomasz Kalinowski zwrócił uwagę, że „warto także zwrócić uwagę na zachowanie Rzecznika Praw Obywatelskich, który doszukuje się mowy nienawiści na naszej rocznicowej manifestacji mimo, że prokuratura nie doszukała się złamania prawa”. - Natomiast nie podejmuje żadnych działań, gdy jawnie łamane jest prawo po stronie skrajnej lewicy, a ich działanie godzi w dobro obywateli i ich wiarę – zauważył.