21 września w Warszawie odbył się Marsz w 71. rocznicę powstania NSZ. W marszu wzięli udział działacze Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego, Niklota, Opcji Społeczno - Narodowej, Ruchu Wolności. W marszu nie zabrakło również działaczy lokalnych organizacji patriotycznych i narodowych z Poznania, Olsztyna, Międzychodu, Szczecina i Sulejówka.

Marsz wyruszył sprzed centrum edukacyjnego IPN po skończonej konferencji naukowej na temat NSZ. Przeszedł Marszałkowską, aleją Szucha, pod pomnik Romana Dmowskiego. Z placu na Rozdrożu narodowcy kontynuowali swój marsz Krakowskim Przedmieściem i Nowym Światem na plac Zamkowy.

Kilkusetosobowy marsz uświetniła obecność kilku kombatantów NSZ, kilkudziesięciu rekonstruktorów odtwarzających oddziały NSZ, i oddziału prewencji policji. Niestety, w związku z głupią nowelizacją prawa o zgromadzeniach nie doszło do spalenia flagi sowieckiej i nazistowskiej.

Uczestnicy marszu oddali hołd żołnierzom Narodowych Sił Zbrojnych. Marsz zorganizował Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych i Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. W kolumnie marszu szli członkowie straży Marszu Niepodległości w odblaskowych kamizelkach. Organizatorów można pochwalić za zorganizowanie nagłośnienia.

W trakcie marszu przemawiali kombatanci, historycy i politycy Ruchu Narodowego. Politycy podkreślali zbrodnie żydokomuny i destruktywny jej wpływ na rzeczywistość III RP. W ustach jednego z polityków Ruchu znanego z swojego poparcia dla Izraela deklaracje antyżydokomunistyczne nie brzmiały jednak zbyt wiarygodnie.

Zobacz ZDJĘCIA! >>

Jan Bodakowski