Ola to młoda dziewczyna, którą dotknęły traumatyczne zakręty naszej kultury.
Jej historia, jak historia wielu dziewcząt, jest owocem tego, co współcześnie dzieje się w naszym świecie. Nie każda z nas – kobiet jest na tyle twarda, aby podołać chorym zasadom tego świata. Nie każda sobie z nimi radzi, bo nie musi! Jesteśmy przecież razem i w tej właśnie chwili tym bardziej musimy być razem!
Ola jest w szpitalu, wycieńczona z powodu anoreksji. Bardzo cierpi! Gdy poszedł do niej pewien kapłan i opowiedział jej, że będą ludzie się za nią modlić, bardzo się ucieszyła!!! Może to pierwsza od wielu miesięcy jej radość?
Wyobrażacie sobie, że nasza modlitwa w jej sytuacji dała jej już nadzieję, a zaledwie usłyszała o planie skierowania apelu do Was drodzy Czytelnicy!
Ola bardzo nas potrzebuje. Pomożemy?
Różaniec, Koronka, Akt Strzelisty, Litania, Msza Święta, przyjęcie Komunii Świętej w jej intencji, Spontaniczne wezwania za młodą Olę… Ty i ja wiemy przecież dobrze co robić!
Ogromna jest siła modlitwy! Twojej modlitwy!
Nota bene: Po ostatnim apelu o modlitwę za Mamę i córkę Amelkę, poparzone po wybuchu nowe wieści są już takie: Mamusia nadal w śpiączce, ale Amelka już nie jest na intensywnej terapii!!! To działa!
Nie ustawajmy!