Adam Michnik na starość oprócz trockizmu znalazł sobie nowe hobby - działanie na spotkaniach Komitetu Obrony Demokracji. Ostatnią wycieczkę zrobił do KOD-ziarzy w Piasecznie. Spotkanie odbyło się w budynku miejscowego Urzędu Miasta i Gminy. Jednak spotkanie nie przebiegło po myśli redaktora "GW".
Spotkanie prowadziła redaktor Renata Kim z tygodnika „Newsweek”. Przebiegało ono spokojnie, dopóki jeden z młodych ludzi wychodząc z sali, pożegnał Michnika słowami - Do widzenia panie Adamie, pozdrowi pan brata. Spowodowało to wybuch nerwów pana redaktora, który stwierdził - Wie pan co? Jest pan po prostu głupim chamem! A później zaczął przekonywać zebranych, że przypomnienie postaci jego brata to - Klasyczne ubeckie argumenty. (…) Jeżeli ktoś nie umie dyskutować, to posługuje się oszczerstwem i tego typu plotkami. Jeszcze lepsza okazała się jedna z kobiet siedzących w pierwszym rzędzie, która gdy młody mężczyzna zdążył już wyjść, zerwała się z krzesła, mówiąc: – Jednemu chociaż dam w pysk, prostaki.
Komentarz Prawego - Adam Michnik może wiele wiedzieć o ubeckich metodach. W końcu dla tego systemu służył nie tylko jego brat Stefan Szechter, ale także matka i ojciec. Z czego ten ostatni jeszcze przed wojną w Komunistycznej Partii Polski za co był osądzony i skazany.