Byłe szefowe MEN Joanna Kluzik-Rostkowska i Krystyna Szumilas, które kierowały tym resortem w czasie rządów PO-PSL twierdzą, że reforma minister Zalewskiej zdewastuje polską oświatę. - Szykowana reforma edukacji, w tym likwidacja gimnazjów, zdewastuje polską oświatę; sposób wprowadzania reformy jest skandaliczny - mówiły na konferencji prasowej .
- Propozycje, z którymi wychodzi minister Zalewska, zdewastują polską edukację. Są nieroztropne, jeżeli chodzi o sam pomysł likwidacji gimnazjów i takiego sentymentalnego powrotu do przeszłości, czyli do formuły 8 plus 4. To jest bezmyślność - to znaczy pani minister nie wystarcza zdrowego rozsądku (...), ma problem z taki myśleniem przyczynowo-skutkowym. Gdyby przemyślała swoje decyzje, to absolutnie nie powinna w tak szalonym tempie na tę reformę się decydować. - Szkoły, które dzisiaj i tak pękają w szwach, nie pomieszczą siódmych i ósmych klas - te klasy i tak będą musiały gdzieś wywędrować na zewnątrz. (...) Dyrektorzy już dziś pytają: co ja mam z tym zrobić? Czy mam zostawić klasy A i B, a klasy C i D przenieść do innej szkoły? - opowiadała na konferencji prasowej Kluzik-Rostkowska.
- Klasa 6 i 7 jest tutaj w największym stopniu narażona na straty z tytułu tej reformy, ponieważ będą się od września uczyć w nieprzygotowanych szkołach, w których nie ma pracowni fizycznych, chemicznych, sal gimnastycznych, boisk szkolnych. Problem ten jest - jak podkreślała - przede wszystkim w małych szkołach znajdujących się na terenach wiejskich. - W 60-70 proc. szkół podstawowych znajdują się oddziały przedszkolne i przedszkola. (...) Kiedy obniżaliśmy wiek szkolny, PiS alarmowało, że nie mogą się sześciolatki uczyć z dwunastolatkami. Dzisiaj pani minister, która wcześniej pisała w tej sprawie interpelacje, skazuje dzieci przedszkolne na wspólną naukę w budynku z trzynasto-, czternasto- i piętnastolatkami - mówiła z kolei Krystyna Szumilas.