Rażące rozszerzenie rażącej niesprawiedliwości
Już raczej na pewno wiemy, że korporacje nadal będą nie płaciły podatków w Polsce (ponad 60% nie płaci) - nie ma żadnych projektów na stole, więc niby co miałoby się w przyszłym roku zmienić? Podobnie z VAT - głównego narzędzia, które miałoby szanse spowodować jakieś istotne zmiany - Centralnego Rejestru Faktur - nie będzie.
Skąd więc kasa?
W Polsce mamy do czynienia z rażącym i niesprawiedliwym opodatkowaniem najmniejszej działalności gospodarczej (służącej utrzymaniu się - nawet 75% wliczając ZUS!!! 700 tysięcy najmniejszych firm działa w szarej strefie wg GUS) oraz najniższych wynagrodzeń (z rażąco niską kwotą wolną od podatku, niższą niż w większości krajów afrykańskich). Kwota wolna od podatku pozostanie bez zmian - najmniejsza działalność gospodarcza: czekamy. ZPP przygotowało i dostarczyło rządowi projekt ustawy w tej kwestii, udało się uzyskać dla niej nawet zgodę ZUS (przełom o charakterze kopernikańskim), była wpisana jako jedna ze 100 zmian na slajdach wicepremiera Morawieckiego... i nie ma jej nadal w procesie legislacyjnym. (W uproszczeniu - firmy o obrotach do 5000 zł miesięcznie płaciłyby tylko podatek w wysokości 22,17% przychodu plus ryczałt ewidencjonowany, jak obecnie).
Skąd więc kasa?
Otóż wszystko wskazuje, że kasa będzie z RAŻĄCEGO ROZSZERZENIA RAŻĄCEJ NIESPRAWIEDLIWOŚCI - na 3 kolejne grupy od dołu drabiny: niższą klasę średnią , klasę średnią oraz mikro i małe firmy - czyli z podatku PIT.
Wyższej klasy średniej i średnich firm to nie dotknie - bo się zoptymalizują (o dużych firmach i ludziach bogatych już w ogóle nie wspominam, żeby nie rozśmieszać publiczności z rana - jak nie płacili tak nie będą dalej płacić.)
A tyle było rumakowania w kampanii wyborczej: banki, franki, hipermarkety, Vaty, korporacje... kończy się jak zwykle, z tą różnicą że do biedniejszych dołącza niższa klasa średnia.
Walić po łbach najsłabszych - 5 poprzednich rządów nie mogło się przecież mylić!
Cezary Kaźmierczak
Źródło: WEIŹródło: prawy.pl