Agata Bruchwald: Ucieczka zamiast debaty
Podchody, zabawa w chowanego a może w ciuciu babkę? Jakie określenie najlepiej pasuje do ucieczki - przepraszam - zdjęcia, przez marszałek Kopacz, dyskusji jaka na temat referendum edukacyjnego „Ratuj maluchy i starsze dzieci też" miała się dziś odbyć w Sejmie.
„Dziś w Sejmie miała się odbyć debata nad wnioskiem o referendum edukacyjne „Ratuj maluchy i starsze dzieci też", pod którym podpisało się blisko milion obywateli. Niestety, głosowanie zostało przez panią marszałek Ewę Kopacz zdjęte z porządku obrad na wniosek Klubu PO, a debata przełożona. Jak ustaliliśmy: bez żadnego uzasadnienia. Tak się składa, że dziś w Kancelarii Premiera organizuje Pan wielką konferencję prorodzinną. Jeden z paneli dyskusyjnych ma się odnosić do edukacji szkolnej „na najwyższym poziomie”. Tak, edukacja to ważny element polityki prorodzinnej. Chętnie przekazałbym Panu nasze uwagi na ten temat osobiście, ale niestety nie dostaliśmy na dzisiejszą konferencję zaproszenia” - napisał w wystosowanym do premiera D. Tuska liście otwartym Tomasz Elbanowski ze Stowarzyszenia i Fundacji Rzecznik Praw Rodziców.
„Forum dla Rodziny” w Kancelarii Premiera trwało w dniu kiedy w Sejmie miała się odbywać debata odnośnie wniosku o referendum edukacyjne. Choć przedstawicieli Stowarzyszenia i Fundacji Rzecznik Praw Rodziców nie było w KP nie zabrakło pytania o wniosek referendalny. Na co premier Donald Tusk stwierdził, że nie ma inicjatorów referendum w tej sprawie na sali.
- Zaproszę inicjatorów referendum na osobne spotkanie - obiecał D. Tusk. Polityk dodał, że muszą określić priorytety. - Trzeba przekonać rodziców, że to jest korzystne dla dzieci - nakreślił swój plan premier.
Odpowiadając na zamiar zaproszenia przedstawicieli osób zbierających podpisy pod wnioskiem referendalnym Tomasz Elbanowski, pełnomocnik Wniosku o Referendum edukacyjne "Ratuj Maluchy i starsze dzieci też", powiedział mediom, że organizacja nie otrzymała zaproszenia na to spotkanie.
"Wczoraj przedstawicielka Fundacji Rzecznik Praw Rodziców, Judyta Kruk otrzymała odmowę wstępu" - napisał T. Elbanowski.
Mężczyzna przy okazji przypomina, że jego organizacja bezskutecznie próbuje się spotkać z premierem od 5 lat. Jakoś ciągle też - bez winy strony społecznej - nie może dojść do spotkania z minister edukacji. W końcu Elbanowski podjął decyzję oprzedstawieniu racji rodziców w formie listu otwartego. W piśnie przytoczono m.in. opisy szkół jakie sporządzili rodzice z całej Polski w ramach raportu „Szkolna rzeczywistość 2013/14".
I tak w liście otwartym czytamy: Szkoła Podstawowa nr 1 w Biłgoraju: „Dzieci chodzą na lekcje z kurtkami i butami w reklamówce, bo zabrakło... szatni". Szkoła nr 11 w Grudziądzu: „Szkoła nie posiada sali gimnastycznej, boiska ani placu zabaw"… Co na to premier? Dowiemy się jeśli ustosunkuje się do korespondencji.
Debata, odnośnie obowiązku szkolnego dla 6-latków, w Sejmie ma się odbyć jutro. Mądrzejsi o doświadczenie dnia dzisiejszego musimy dodać: „o ile marszałek Kopacz jej nie zdejmie z porządku obrad”. Wszak demokracja daje wiele możliwości.
Agata Bruchwald
Źródło: prawy.pl