Gruzja: Sodomia jest grzechem i nie można jej publicznie propagować
Gruzini nie zgadzają się na promocję dewiacji seksualnych w ich kraju. Przedstawiciele intelektualistów, ludzi kultury, sztuki wspólnie ze zwykłymi obywatelami napisali list do przedstawiciela UE w Gruzji, Thomasa Hammarberga, żądając szacunku dla tradycji.
Treść listu skierowanego do przedstawiciela Unii Europejskiej w Gruzji opublikowano w największym dzienniku gruzińskim „Kviris Palette”. Posunięcie to odbiło się szerokim echem w całym kraju i wywołało konsternację przeciwników tradycyjnych wartości w Gruzji.
Sygnatariusze pisma odnieśli się do unijnego raportu na temat sytuacji praw człowieka w Gruzji. Zauważyli, że autorzy raportu nie wiedzieć czemu, w sytuacji, gdy mówi się o różnych mniejszościach narodowych i religijnych nagle poruszają kwestie rzekomych praw dotyczących promocji niemoralności seksualnej.
Intelektualiści przypomnieli, że społeczeństwo Gruzji jest wyjątkowo tolerancyjne. Obok siebie żyją wyznawcy różnych religii i przedstawiciele różnych narodowości. W przeszłości zaś ich kraj dawał schronienie Żydom.
Osoby, które podpisały się pod listem nie godzą się jednak na „promocję różnych form seksualnej deprawacji”, szerzonych pod pretekstem walki z dyskryminacją.
W liście skrytykowano także obchody Międzynarodowego Dnia Przeciw Homofobii, który „jest realizacją ideologicznych celów homoseksualistów i obsceniczną demonstracją niemoralności oraz bezwstydu”.
W tradycji gruzińskiej panuje przekonanie, iż „każdy człowiek powinien dbać o swoje sumienie i moralność”. Po czym zatroskani o przyszłość swojego narodu Gruzini dodali, że „nie ma prawa do publicznej propagandy rozpusty i brzydoty”.
Gruzini przypomnieli przy okazji, że przedstawiciele dyplomacji unijnej są zobowiązani do poszanowania tradycji kraju, który ich gości. „Kiedy mówimy o niedopuszczalności propagandy niemoralności, nie mówimy tu tylko o religii chrześcijańskiej. Wszystkie tradycyjne religie i społeczeństwa uważają, że sodomia i podobne formy rozpusty są wielkim grzechem i ich publiczne popieranie oraz propagowanie jest nie do przyjęcia” - czytamy w liście.
Ponadto w piśmie stwierdzono, że promocja rozpusty jest nie do przyjęcia także ze względów demograficznych. Według prognoz ONZ, do 2050 roku populacja Gruzji zmniejszy się aż o 28 proc.
Autorzy listu zarzucili europejskim politykom próbę międzynarodowej promocji rozpusty, legalizacji seksu między dorosłymi i dziećmi pod pozorem walki o prawa człowieka, legalizacji kazirodztwa, pornografii, antyrodzicielskich praw, aborcji itp.
Agata Bruchwald
Źródło: pch24.pl
fot. sxc.hu
Źródło: prawy.pl