Unijne absurdy w miejscu ustronnym, czyli co można spuszczać do sedesu...

0
0
0
/

Ślimak to ryba, marchew to owoc, instrukcja mycia rąk nad każdą umywalką... Unijne absurdy wymieniać można bez końca. Przyszedł czas ubikacje i spuszczaną do klozetu zawartość. Kto jest przed posiłkiem, niech nie czyta dalej...

 

Tzw. specjaliści z Komisji Europejskiej (czytaj: twórcy absurdów) wypracowali prawne ramy dla spłukiwania wody w toalecie. Pracowali nad nimi wiele lat, przeprowadzili setki badań. Prace ekspertów pozwoliły określić nowe pojęcia, jakimi powinniśmy posługiwać się w każdej toalecie na terenie Unii Europejskiej. Chodzi m.in. o „objętość spłukania” (ang. „flush volume”) oraz „zmiejszona objętość spłukania” (ang. „reduced flush volume”). Wszystko po to, aby - wreszcie uregulować „dziki” rynek sedesów!

 

O teraz nawet spłukiwana woda będzie pod kontrolą prawa. Wszystkie wytyczne zostały spisane w specjalnym 60-stronicowym raporcie technicznym:

http://susproc.jrc.ec.europa.eu/toilets/docs/Technical_report_Ecolabel_May_2013a_revised_final.pdf

 

Dokument obejmuje badanie zachowań użytkowników, analizę rynku muszli klozetowych i pisuarów. Określono także idealną spłuczkę. Prace zespołu ekspertów ds. ochrony środowiska naturalnego rozpoczęły się w 2011 roku.

 

Zdaniem ekspertów, obecnie na rynku toalet w Unii Europejskiej panuje całkowity chaos i dlatego trzeba go uporządkować. I zaczęło się!

 

Uznano, że dla pisuarów najbardziej optymalna „objętość spłukania” wynosi 1 litr na każde spłukanie, podczas gdy dla muszli klozetowych współczynnik ten wynosi 5 litrów.

 

Oczywiście bardziej wnikliwi zapytają jak wyliczyć całkowitą objętość, która powędruje do sieci kanalizacyjnej. Eksperci Komisji Europejskiej są jak zawsze w formie. W dokumencie z prac komisji czytamy, że „objętość spłukania” definiuje się jako „średnią arytmetyczną objętości jednego pełnego spłukania oraz trzech mniejszych spłukań”.

 

I bądź tu człowieku mądry. Chcesz, to idziesz albo robisz pod siebie. Prawo tu chyba nie jest potrzebne.

 

Na marginesie: czy unijna regulacja dotycząca toalet skończy się tak, jak sprawa rzekomo energooszczędnych żarówek? Gdy zabroniono produkcji tradycyjnych 100-Watowych, na teren Unii Europejskiej pojawiły się takie same produkty importowane spoza 27-mki, oznaczone jako „podgrzewacze” czy „żarówki specjalne”.

 

Michał Polak

fot. wikimediacommons

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną