Muszki goebbelsówki

0
0
0
/

Jak można się było tego spodziewać, Sejm 238 głosami odrzucił wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło. Przy czym konia z rzędem temu, kto wyjaśni, dlaczego nazywało się ono „konstruktywne”, skoro nie tylko że zostało niechlujnie sformułowane, gdyż nie dotyczyło całości rządu, a jedynie jego części, to na dodatek zawierało tak idiotyczne zarzuty, że nawet posłowie PO i Nowoczesnej nie brali ich na poważnie, o czym świadczyły uśmieszki podczas przemówienia Grzegorza Schetyny. O ile pierwszy wniosek o wotum nieufności stanowił kuriozum, o tyle drugi, dzisiejszy, był co najmniej żenujący. Po wysłuchaniu całej pseudoarguementacji PO i Nowoczesnej za odwołaniem Beaty Szydło z funkcji szefa rządu można mieć poważne wątpliwości, jak to możliwe, że obydwie opozycyjne formacje cieszą się aż tak wysokim poparciem społecznym. Czy to możliwe, żeby aż tylu Polaków popierało program polityczny, zawierający się w słynnych trzech słowach: „ch..j, dupa, kamieni kupa”? Czy to możliwe, żeby aż tylu Polaków wspierało puczystów z główną muszką goebbelsówką na czele? A może są inne przyczyny tak dużego poparcia dla tych ugrupowań? Przyziemne i niezwykle praktyczne... W końcu jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, a PO przez osiem lat swoich (nie)rządów zdołała udowodnić, że hojnie wynagradza swoich pomagierów. Nowoczesna wprawdzie jeszcze takiej okazji nie miała, ale nauczeni doświadczeniem z PO widocznie wierzą jej na słowo. Stawia to poważne pytanie o kondycję polskiego społeczeństwa, skoro tak duży odsetek wykazuje tak dużą skłonność do patologicznych układów, quasi mafijnych powiązań, przepłaconych ośmiorniczek, antypolskiego zamordyzmu i tandetnych prowokacji. W każdym normalnym kraju po tylu skandalach PO już dawno odeszłaby w polityczny niebyt. Tymczasem w Polsce muszki goebbelsówki nie tylko że nie toną, ale trzymają się na powierzchni i głośno bzyczą, stanowiąc pierwszą siłę opozycyjną w Sejmie. Najwyraźniej zatem są jeszcze ludziom z układu do czegoś potrzebne, stąd dramatyczne i żałosne próby dorwania się do władzy niekoniecznie demokratycznymi metodami są tolerowane, natomiast poparcie zamiast spadać, nieznacznie rośnie. Tylko naiwny mógłby sądzić, że PO swoim programem wypracowała te 26 proc. poparcia, skoro dla zwykłych polskich obywateli oferty nie ma ona żadnej. Ale to może oznaczać, że te 26 proc. to nie są „zwykli obywatele”, a to z kolei nie nastraja w sposób optymistyczny... Czy przypadkiem ta nieco ponad jedna czwarta społeczeństwa nie należy do kast wyższych, jak chociażby słynna sędziowska, która bezkarnie kradnie w supermarketach, by na drugi dzień skazywać za kradzieże...? Przy tym wszystkim stajnia Augiasza to jedynie drobny nieład...

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną