Żywnościowa mafia działa w najlepsze

0
0
0
/

Europejskie organy ścigania przechwyciły ponad 1200 ton nie nadających się do spożycia produktów sprzedawanych jako spożywcze oraz około 430 litrów podrobionych napojów – wszystko to w wyniku skoordynowanych działań operacyjnych, prowadzonych równolegle 33 krajach w Ameryce, Azji i Europie.

 

Syrop kukurydziany z aromatem miodu, a opisany jako miód to najprawdopodobniej najmniejsze zmartwienie konsumentów w Unii Europejskiej.

 

Wśród przechwyconych towarów znalazło się 131 tys. litrów oleju i octu, ponad 80 tys. herbatników oraz tabliczek czekolady, 20 ton przypraw, 186 ton płatków zbożowych, 45 ton produktów mlecznych oraz 42 litry miodu. Dotychczas aresztowano 96 osób zamieszanych w proceder, jednakże liczba ta może ulec zmianie ze względu na rozwojowy charakter śledztwa.

 

- Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, co spożywa i byłaby naprawdę zaskoczona, jakie substancje znajdują się w pozornie pożywnych produktach, które zostały przechwycone – podkreślił Michael Ellis, szef jednostki, która koordynowała operację, kładąc nacisk na konieczność międzynarodowej współpracy w zakresie rozpracowywania grup przestępczych trudniących się przemytem i podrabianiem produktów żywnościowych.

 

W operacji o kryptonimie Opson III udział wzięły: Austria, Białoruś, Belgie, Bułgaria, Chile, Kolumbia, Wybrzeże Kości Słoniowej, Republika Czech, Dania, Finlandia, Macedonia, Francja, Niemcy, Grecja, Węgry, Islandia, Włochy, Łotwa, Luxemburg, Holandia, Peru, Filipiny, Portugalia, Katar, Rumunia, Korea Południowa, Szwecja, Hiszpania, Tajlandia, Turcja, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i Wietnam.

 

W działania śledcze nie włączyła się Polska, mimo że i w naszym kraju istnieje poważny problem z podrabianiem żywności i wypuszczaniem na rynek skażonych produktów. Wystarczy przypomnieć aferę z popcornem, w którym stwierdzono zbyt wysoki poziom sumy fumonizyn B1 i B2 (rodzaj mikrotoksyn produkowanych przez pleśnie, najprawdopodobniej prowadzących do raka i uszkodzeń wątroby), czy stekiem z rekina błękitnego, w którym stwierdzono wysoką zawartość rtęci.

 

Wiele tego typu przypadków zapewne jeszcze długo nie ujrzy światła dziennego. Nasz kraj zalewany jest żywnością pochodzącą od zagranicznych producentów, która nie spełnia podstawowych norm dopuszczalności do obrotu. Niektóre – jak na przykład panga – w ogóle nie są objęte zakazem sprzedaży, chociaż ze względu na zawartość różnego rodzaju toksycznych związków chemicznych i pierwiastków, powinny.

 

Słabo zarabiający Polacy, kierując się niskimi cenami tych produktów, decydują się na ich zakup, nieświadomi konsekwencji. Efekt – liczba zachorowań na raka układu pokarmowego z roku na rok rośnie.


Anna Wiejak

 

fot. Państwowa Inspekcja Sanitarna

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE.

Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną