Banderowska Svoboda zgarnęła kluczowe miejsca w ukraińskim rządzie!
Ukraińska Wierchowna Rada powołała nowy rząd, skład którego powinien zaniepokoić, i to w stopniu poważnym, polskich polityków. Na jego czele stanął organizujący jeszcze kilka lat temu konkursy na temat wiedzy o „bohaterach” OUN-UPA Arsenij Jaceniuk. Jego pierwszym zastępcą został Witalij Jarema, również gloryfikator ideologii Szuchewycza.
Jarema to generał w stanie spoczynku ukraińskiej milicji, niegdyś związany z probanderowską Naszą Ukrainą, obecnie reprezentujący Batkiwszczynę. Na stanowisko drugiego wicepremiera ukraiński parlament powołał Ołeksandra Sycza, działacza partii Svoboda i gloryfikatora spuścizny OUN-UPA. Kolejnym wicepremierem, a zarazem wiceministrem rozwoju regionalnego został Wołodymyr Grojsman, związany z oligarchą Petrem Poroszenką mer Winnicy. Szefem kancelarii mianowano związanego niegdyś z Naszą Ukrainą, obecnie zaś z Batkiwszczyną Ostapa Semeraka. Funkcję ministra ochrony zdrowia otrzymał koordynator służby medycznej Majdanu Ołeh Musij, który – warte odnotowania - zadeklarował bezwzględną walkę z korupcją.
Znamienne i niezwykle wymowne wydaje się powołanie na ministra obrony Michaiła Tenjuha, związanego ze Svobodą byłego głównodowodzącego Marynarki Wojennej oraz Arsena Awakowa na ministra spraw wewnętrznych – obecnie członka Batkiwszczyny, niegdyś związanego z juszczenkowską, hołdującą Banderze Naszą Ukrainą.
Kolejne nominacje ministerialne to:
Minister infrastruktury - Maksym Burbak do 2008 roku zajmujący się prowadzeniem firmy handlowej. Jest członkiem Frontu Zmian Arsenija Jaceniuka. Deputowany do Werchownej Rady od 2012 roku;
Minister finansów - Ołeksandr Szłapak, ekonomista, w administracji rządowej od końca lat 90., sprawował już tę funkcję w latach 2001-2002;
Minister polityki społecznej - Ludmiła Dinisowa od lat 90. związana z administracją Autonomicznej Republiki Krym. Deputowana do Werchownej Rady od 2006 roku. Kierowała już ministerstwem polityki społecznej w latach 2007-2010;
Minister sprawiedliwości - Pawło Petrenko, pracownik sektora finansowego, zatrudniony m.in. w Oszczadbanku. Pełnił funkcję głównego prawnika Frontu Zmian. Deputowany Rady Najwyższej od ostatnich wyborów;
Minister kultury - Jewhen Niszczuk, aktor pełniący, podobnie jak miało to miejsce w czasie „pomarańczowej rewolucji”, nieoficjalną funkcję „wodzireja rewolucji”;
Minister rozwoju gospodarczego i handlu - Pawło Szeremeta, były rektor Kijewo-Mohylańskiej Szkoły Biznesu, prezydent Kijowskiej Szkoły Gospodarczej. Studiował w Stanach Zjednoczonych i na Węgrzech;
Minister polityki rolnej - Ihor Szwajka, z wykształcenia prawnik, członek Swobody od 2007 roku. Szef charkowskich struktur tej partii, w 2010 roku kandydował na mera miasta, jednak uzyskał jedynie 0,84 proc. głosów;
Minister środowiska - Andrij Mochnik, bliski współpracownik Ołeha Tiahnyboka, deputowany Swobody w Werchownej Radzie;
Minister edukacji i nauki - Serhij Kwit, rektor Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, ostro sprzeciwiający się działalności poprzedniego ministra, Dmytro Tabacznyka;
Minister młodzieży i sportu - Dmytro Bułatow, jeden z liderów Automajdanu, kilka tygodni temu porwany i torturowany przez nieznanych sprawców. Zajmuje się prowadzeniem własnego biznesu. Aktywista społeczny, działający m.in. na rzecz ograniczenia sprzedaży alkoholu nieletnim;
Minister paliw i energetyki Jurij Prodan - od lat 90. pracuje w sektorze energetycznym, m.in. w UkrEnergo i KiewEnergo. Minister paliw i energetyki w drugim rządzie Julii Tymoszenko w latach 2007-2010 i główny negocjator fatalnej dla Ukrainy umowy na dostawy gazu od rosyjskiej firmy Gazprom. Związany z oligarchą Ihorem Kołomojskim;
Sekretarzem Rady Bezpieczeństwa został Andrij Parubij, deputowany Batkiwszczynyi głównodowodzący Samoobroną Majdanu, natomiast na czele nowopowołanego urzędu do walki z korupcją stanęła dziennikarka śledcza Tetiana Czornowoł, podczas ostatnich protestów w Kijowie brutalnie pobita przez nieznanych sprawców.
Opracowała: Julia Nowicka
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl