Pedofili w szkołach nie chcemy! FOTOGALERIA!

0
0
0
/

W Warszawie, na placu przed Metrem Centrum stanął transparent obnażający tzw. seksedukację i ostrzegający przed naruszaniem seksualności i intymności dzieci przez pseudopedagogów o pedofilskich inklinacjach. - Chrońmy nasze dzieci – apelowali organizatorzy protestu.

 

 

 

- Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wyznacza seksedukatorom takie standardy, jak uczenie dzieci w żłobku masturbacji, dzieci w wieku przedszkolnym – stosowania antykoncepcji, a dzieci w wieku dziewięciu lat już powinny tę antykoncepcję umieć skutecznie stosować i prowadzić życie seksualne. W naszym odczuciu jest to działanie o charakterze pedofilskim, bo żaden zdrowy człowiek nie uczy masturbacji dzieci w przedszkolu – powiedział w rozmowie z portalem Prawy.pl Jacek Januszewski, koordynator warszawskiej komórki Fundacji Pro-Prawo do Życia. - Ten projekt ustawy ma chronić nasze dzieci przed tym, co dzieje się na Zachodzie. Od co najmniej roku obserwujemy, że Polska jest na celowniku różnych środowisk quasi pedofilskich – stwierdził nie bez niepokoju.
 

Zwracał uwagę na to, iż „na Zachodzie rozdaje się dzieciom pluszowe genitalia jako zabawki, rozbiera się dzieci w czasie zajęć w przedszkolach, w szkole, po to, żeby wprowadzać dzieci w seksualność jak najwcześniej, po to żeby rozbudzać w dzieciach popęd seksualny, który jest całkowicie nienaturalny dla ich wieku, co prowadzi do poważnych problemów - w Holandii rodzice muszą poddawać swoje dzieci terapii hormonalnej, żeby w jakiś sposób stopować ten popęd seksualny”.
 

Drugim problemem, jaki wskazał, jest przymusowość tych lekcji – w Niemczech rodzice idą do więzienia, jeżeli nie posyłają dzieci na zajęcia z deprawacji. - Wierzymy, że ten nasz projekt uniemożliwi podobne praktyki w Polsce - skonstatował. - Chcemy, aby nasze dzieci rozwijały się jak dzieci, a nie padały ofiarą jakichś zboczeńców - dodał.
 

- Dopiero ruszamy. Przed nami trzy miesiące kampanii. Będzie dużo pracy i liczymy, że będzie bardzo dużo podpisów – stwierdził Januszewski, wykazując przy tym dużo optymizmu co do efektów tej niewątpliwie ciężkiej pracy. - Nie mam pojęcia, ile podpisów uda nam się zebrać, jednak mam nadzieję, że odsetek osób przeciwnych pedofilii i seksualizacji dzieci jest duży i że ludzie dysponują zdrowym rozsądkiem i będą chcieli się podpisać – z równym optymizmem powiedziała Agnieszka Kocimska, prowadząca portal www.stoppedofilii.pl. Kolejna pikieta odbędzie się za ok. 3 tygodnie.

 

Tekst i zdj. Anna Wiejak

              

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną