Macie być zadowoleni!

0
0
0
/

Wbrew pojawiającym się w niektórych serwisach informacjom protestujący rodzice nie zamierzają opuścić budynku parlamentu. Powód? - brak dialogu ze stroną rządową. W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie ustawy regulującej kwestię świadczeń pielęgnacyjnych o treści, jakiej domaga się premier.

 

 

Sposób, w jaki rząd traktuje protestujących urąga wszelkim normom, nie tylko politycznym. Przekaz jest jasny – macie być zadowoleni z tego, co dajemy i wychwalać nas pod niebiosa tylko dlatego, że to my rządzimy. Nic zatem dziwnego, że porozumienia, jak nie było, tak nie ma.
 

Wprawdzie posłowie Prawa i Sprawiedliwości usiłowali doprowadzić do zmian w ustawie na korzyść opiekunów osób niepełnosprawnych, jednakże miażdżąca przewaga koalicji PO-PSL i jej kompletny brak empatii, zrozumienia oraz zainteresowania problemem w połączeniu z inklinacjami autorytarnymi nadal nie pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość tym, którzy już dwa tygodnie śpią na zimnej, marmurowej podłodze sejmowych kuluarów.
 

Natychmiast pojawia się skojarzenie z marmurową płytą nagrobną, pod którą Donald Tusk pogrzebał wszystkie nadzieje, wkrótce zaś – jeżeli tak dalej pójdzie – pogrzebie również ludzi, doprowadzając do samobójstw, śmierci głodowej, czy innej formy unicestwienia tylko dlatego, że nie przynoszą dochodów państwowemu budżetowi.
 

Państwo Donalda Tuska w żaden sposób nie służy obywatelowi – zresztą nie może, gdyż z przyjętej przez niego filozofii wynika, iż to obywatel ma służyć państwu, bez wzajemności. W tej sytuacji trudno dziwić się młodym ludziom, że nie rwą się do obrony, jeżeliby zaistniało bezpośrednie zagrożenie. Przekaz społeczny jest bowiem jednoznaczny – za Tuska i jego interesy oraz rządzące krajem układy bić się nikt raczej nie będzie. Może to jest główna przyczyna uzawodowienia armii – aby nie składała się ona z dobrych wojaków Szwejków, którzy system będą mieli w... głębokim poważaniu.
 

Wracając jednak do rodziców, którzy kolejną noc spędzają w Sejmie – oni nie mogą sobie pozwolić na szwejkowe podejście do tematu, gdyż stawka jest zbyt wysoka: życie ich niepełnosprawnych dzieci. Każdy dzień przynosi niepewność, co się z nimi stanie, kiedy ich zabraknie, a także bezsilność.
 

Podczas środowego posiedzenia sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny w drugim czytaniu przyjęła Art. 4 ustawy uzależniający otrzymanie świadczenia od złożenia pisemnego wniosku o przyznanie tych pieniędzy w ciągu 4 miesięcy od momentu uzyskania stosownej informacji.

 

MPiPS argumentuje, że złożenie tego wniosku jest niezbędne ze względu na konieczność zabezpieczenia funduszy. W rzeczywistości jednak chodzi o to, aby maksymalnie uszczuplić liczbę wypłacanych świadczeń – wielu może bowiem przegapić termin złożenia wniosku, na co najwyraźniej liczy rządząca koalicja. Warto w tym momencie zauważyć, że w ustawie najprawdopodobniej znajdzie się zapis, iż wnioski o przyznanie świadczenia złożone po terminie nie będą rozpatrywane.
 

„Powodem naszej decyzji jest przebieg wczorajszego spotkania Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny w czasie którego wbrew naszym argumentom i opiniom podjęto decyzje, które są sprzeczne z naszym podstawowym postulatem świadczenia pielęgnacyjnego w wysokości najniższej krajowej wypłacanego od dnia 1 maja 2014 liczonej od średniej krajowej ustalonej w komunikacie Prezesa GUS w danym roku” napisali rodzice dzieci niepełnosprawnych w specjalnie wydanym oświadczeniu. Znajdują się oni pod podwójną presją, raz – ze strony rządu, dwa – mając świadomość, że w każdej chwili mogą być potrzebni swoim dzieciom.

Julia Nowicka

Fot. Sxc.hu

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną