O tym, że obecny rząd Ukrainy wraz z prezydentem Petrem Poroszenką oraz całą Wierchowną Radą państwowość ukraińską wspierają na zbrodniczej spuściźnie Stepana Bandery i Romana Szuchewycza wiadomo nie od dzisiaj.
Trudno zatem dziwić się, że z okazji siedemdziesiątej piątej rocznicy powstania UPA, w dzień obrońcy Ukrainy, wszyscy żyjący jeszcze rezuni otrzymają specjalne zapomogi. Biedna i zadłużona Ukraina, która tak wiele pieniędzy wyciągnęła z kieszeni Polaków, znalazła pieniądze na to, aby dofinansować bestialskich morderców bezbronnej polskiej ludności na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, nie wiadomo dlaczego nazywanych przez polityków i media mianem weteranów.
Specjalne, jednorazowe zapomogi otrzymają także wdowy po rezunach. Pieniądze mają otrzymać również inwalidzi wojenni po walkach w Donbasie. Wydatki zostały zaplanowane w Departamencie Spraw Socjalnych lwowskiego ratusza.
I tak, jak informuje portal Kresy.pl, przed obchodami 75. rocznicy powstania UPA, od miasta pieniądze uzyska 213 żyjących jeszcze członków tej zbrodniczej formacji - po 1,5 tys. hrywien (równowartość około 205 złotych), 4 inwalidów UPA - 2,5 tys hrywien (równowartość ok. 344 złotych) i 78 wdów po członkach UPA – po 1000 hrywien (równowartość ok. 137 zł). Łącznie członkowie UPA i ich najbliżsi otrzymają 407,5 tysięcy hrywien.
Pozostałe środki zostaną przekazane ukraińskim inwalidom wojennym, którzy nabawili się niepełnosprawności podczas konfliktu w Donbasie.
Natalia Demkowycz z lwowskiego ratusza, cytowana przez portal Kresy.pl stwierdziła, że „ważne jest, abyśmy pamiętali o tych, którzy poświęcili swe życie w walce za naszą wolność. Tak samo musimy pamiętać o tych, którzy bronią naszej niezależności dzisiaj – weteranów operacji antyterrorystycznej”.
Jest niezmiernie interesujące, czy pieniądze te nie pochodzą z którejś z hojnie wypłacanych przez Polskę pożyczek? Pytanie to jest o tyle zasadne, że zapomogi dotyczą osób, które z niespotykanym w dziejach bestialstwem mordowały bezbronną ludność polską. Chociaż nie mam złudzeń i nie liczę na to, że tak bardzo służalczy wobec Ukraińców minister Witold Waszczykowski wyśle jakiekolwiek zapytanie w tej sprawie do strony ukraińskiej.
Przy tej okazji warto zauważyć, że zbliża się 75 rocznica Krwawej Niedzieli, apogeum Rzezi Wołyńskiej, i nie słychać, aby polski rząd zamierzał ocalałym z tej rzezi, a przecież borykającym się z finansowymi niedostatkami, wypłacić jakiekolwiek zapomogi. Nie zamierza też wystąpić do Ukraińców o wypłacenie odszkodowań dla tych ludzi, które – jak swego czasu podkreślała dr Lucyna Kulińska – współczesne państwo Ukraińskie jest zobowiązane wypłacić tym bardziej, że stanowi kontynuację ideową banderowskich struktur.