Lewactwo chce zagarnąć związki zawodowe
"Podjęte reformy, które dotknęły praw pracowniczych, zamiast pomóc przezwyciężyć kryzys znacznie go pogłębiły. Obecnie powszechne są obawy o przetrwanie modelu Europy socjalnej, ale także o całość integracji europejskiej w wymiarze bardziej ogólnym" - autorzy Listu Otwartego ekspertów Europejskiego Instytutu Związków Zawodowych (ETUI) nie mają wątpliwości, że tak źle nie było od wielu lat. Jest zatem szansa, że UE rozpadnie się szybciej, niż możemy podejrzewać.
Niemal 600 europejskich prawników specjalizujących się w prawie pracy i zabezpieczeń społecznych podpisało petycję, wzywającą UE do poszanowania i propagowania podstawowych praw społecznych, w szczególności zbiorowych praw pracy w duchu przyjętej przez Międzynarodową Organizację Pracy Deklaracji Filadelfijskiej z 1944 roku. Zakłada ona – pomijając fakt, że stanowi przede wszystkim nacechowany komunizmem manifest robotniczy, z którego w zasadzie nie wynika nic konstruktywnego - wolność uczestnictwa w rokowaniach zbiorowych, dołączania do związków zawodowych oraz podejmowania działań zbiorowych, co stanowi „nieodzowny element postępu gospodarczego”.
Z przykrością jednak należy zauważyć, iż osoby aspirujące do roli związkowych doradców i ekspertów coraz bardziej zaczynają przypominać organizatorów komunistycznego wiecu niż poważnych ludzi. Posiadający formę manifestu dokument wzywa UE m.in. do działania „na rzecz trwałego rozwoju Europy, którego podstawą jest zrównoważony wzrost gospodarczy oraz stabilność cen, społeczna gospodarka rynkowa o wysokiej konkurencyjności zmierzająca do pełnego zatrudnienia i postępu społecznego oraz wysoki poziom ochrony i poprawy jakości środowiska”, przestrzegania wartości chronionych w traktacie lizbońskim oraz przestrzegania praw zagwarantowanych w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej.
Autorzy listu ubolewają ponadto, że – jak to określili - europejski model społeczny ulega głębokiej dekonstrukcji, co może doprowadzić do jego zniszczenia, i domagają się realizacji założeń prowadzących właśnie do społecznej destrukcji, a zawartych we wspomnianych w liście: traktacie lizbońskim, a przede wszystkim Karcie Praw Podstawowych, czego emanację stanowi konstrukt w postaci samego pojęcia „europejskiego modelu społecznego”.
Ze wspomnianego „manifestu” już samą nazwą nawiązującego do wiadomego wszystkim systemu wynika wyraźnie, w którą stronę doradcy związków zawodowych usiłują skierować energię zrzeszonych w nich pracowników. Ci ostatni mają w ich mniemaniu ratować upadający moloch w postaci Unii Europejskiej w imię – jak zwykle w takich sytuacjach bywa – społecznego i gospodarczego „postępu”.
List podpisali członkowie ponadnarodowej sieci ekspertów ds. praw związkowych (TTUR): Niklas Bruun, Simon Deakin, Filip Dorssemont, Antoine Jacobs, Csilla Kollonay-Lehoczky, Klaus Lörcher, Mélanie Schmitt, Bruno Veneziani, Isabelle Schömann i Stefan Clauwaert.
Karolina Maria Koter
Źródło: Solidarność
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl