Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy i Komisja Wenecka po wakacjach znowu ruszyły na Polskę. Polskich inicjatorów tego nękania nas przez zewnętrzne, lewackie niemiecko-francuskie agendy europejsko-unijne powinno się oceniać nie tylko moralnie jako zdrada własnego państwa, ale też prawnie.
Według ministra Krzysztofa Szczerskiego, wartość wczorajszej kłamliwej antypolskiej uchwały ZP Rady Europy jest równa wartości papieru na którym ją wydrukowano. Tym bardziej, że przyjęło ją tylko 59 na ponad 636 członków tego Zgromadzenia. A wnioskodawcą był niemiecki polakożerca z niemieckiego Związku Wypędzonych…
Wszystko razem oznacza, że uchwały prawnie nie przyjęto. Nigdzie nie głosuje się bowiem mniejszością znikomą…
A na marginesie, pytanie do posła Munyamy z PO, który dał się wczoraj zmanipulować PO-wcom, wkręcić i wystawić do publicznego, zewnętrznego narzekania na praworządność w Polsce w czasie posiedzenia Zgromadzenia Parlamentarnego tej Rady.
Poproszę Pana jednak o konkretne uzasadnienie oskarżania Polski na zewnątrz, którą wybrał Pan sobie przecież za nową ojczyznę, jakie „krzywdy” i „szkody” wyrządziła Panu w sprawach wymiaru sprawiedliwości polska „pisowska dyktatura”?
Krystyna Pawłowicz