Padł nowy rekord w multikulturowym ubogacaniu Niemiec. Otóż 24-letni Tunezyjczyk Wassim A., przyjechał do Niemiec w połowie 2013 roku. Jak Pan Bóg (i mutti Angela Merkel) przykazał - złożył wniosek o azyl i w niecały rok pobytu popełnił prawie osiemdziesiąt przestępstw! Niestety rekordzista najprawdopodobniej zostanie deportowany i już nie poprawi wyniku. Choć i tak rekord musi wzbudzać szczery podziw i szacunek.
Przyjechał latem 2013 roku, a już we wrześniu 2013 roku został po raz pierwszy złapany na handlu narkotykami. A więc to nieprawda, że nielegalni imigranci są leniwi i w ogóle się aklimatyzują. Otóż przykład Wassima wskazuje, że aklimatyzują się doskonale. Co więcej są niezwykle konsekwentni w swoim wyborze życiowego celu. Ponieważ Wassim A. został na handlu narkotykami schwytany zaledwie 72 razy. Później mu jeszcze doszły jakieś wymuszenia i pobicia. Za to otrzymał łącznie zawrotną karę w wysokości... 2,5 roku więzienia!
Można? Można! W ten sposób Wassim A. stał się nieformalnym mistrzem Niemiec w ubogacaniu multikulturowym. Jednak dotychczasowy doskonały wynik w multikurwturen banditen mu nie wystarczał. Otóż w zakładzie karnym Zeithain gdzie go osadzono regularnie napadał i atakował swoich współwięźniów. Za co przeniesiono go do innego zakładu w Dreźnie. Tam postanowił wrócić do swojej ukochanej idei i zaatakował w swojej celi odsiadującego wyrok Czecha ponieważ był on „niewiernym psem do zabicia”.
Więc po raz kolejny zmienił pudło w którym odsiadywał wyrok. Jakoś go to nie zrewitalizowało, ani tym bardziej nie zresocjalizowało ponieważ w październiku 2016 w zakładzie karnym w Bautzen z uchwytu do żyletki skonstruował nóż-samoróbkę i pochlastał nim twarz niemieckiego strażnika zakładu karnego. Zabawne jest pomyśleć co by Wassima spotkało, gdyby dziadkowi temu strażnika, czyli jakiemuś strażnikowi z SS Totenkampfbande wyciął taki numer w obozie koncentracyjnym. Jakby go spalili żywcem to mógłby mówić o szczęściu i lekkiej śmierci. A teraz za taki numer został skazany na 15 miesięcy więzienia (jakby nie można spuścić mu takiego wpierdzielu, żeby do końca życia ssał pokarm przez gumową rurkę siedząc na wózku inwalidzkim) i deportację do rodzinnej Tunezji. Miejmy jednak nadzieję, że nie jest to jego koniec ubogacania Niemiec. Ponieważ nasi ukochani sąsiedzi za to co odwalili przez ostatnie sto lat zasługują na co najmniej milion takich Wassimów. I co ciekawe nawet ich sobie sami sprowadzają. Wskazując, że są chorą nacją zdolną uwierzyć w każdą skrajnie debilną, antymyśleniową (jak to bywa z ideami) ideologię: nazizm, komunizm, a ostatnio multikulturalizm. I potem ją zgodnie z niemieckim ordungiem wprowadzać.
Ceńmy rekordy. Rekordzistą w multikulturowym ubogaceniu Niemiec to jest coś. Blisko 80 przestępstw w ciągu roku. Ale spodziewam się, że już niedługo jakiś młody Arab, czy Murzyn pobije ten piękny i zdaje się niepobijalny rekord. Deutschland Deutschland under alles.
Michał Miłosz