Fryzjerka z Cieszyna, czyli każdy ma demokratyczne prawo być idiotą

0
0
0
/

W wolnym kraju i w wolnym świecie każdy ma prawo być sobą. Tak więc ma również prawo być idiotą albo idiotką. Ma prawo chlać, ćpać, przeżerać się fast foodami, czy kopulować z ciemnoskórymi obywatelami krajów mających wskaźnik wirusa HIV na poziomie 40 procent populacji. W mojej opinii każdy ma prawo do wszystkiego – dopóki nie narusza wolności innego człowieka. Ma nawet do samobójstwa – nie wierzy w Boga, chce się podpalić – to jego sprawa. Niech tylko nie wciąga innych w swoje rozliczenia ze światem. Bóg dał mu wolną wolę – jak z niej skorzysta (nawet w przypadku autodestrukcji) jego sprawa.   Jest tylko jedno ale – rób co chcesz ale ponoś skutki swoich działań. Stąd jestem za zniesieniem prawa do opieki medycznej dla alkoholików, narkomanów, dopalaczowców, monstrualnie grubych pożeraczy setek burgerów, popijanych colą, czy chorych wenerycznie pań powracających z Wielkiej Brytanii, Szwecji, Niemiec, Tunezji, Egiptu, albo innych barbarzyńskich krajów muzułmańskich. Rób co chcesz, ale na swój rachunek i za swoje. Dlatego wyczyny takich egzemplarzy jak niedoszłej (p)oślicy Nowoczesnej Klaudii Jachiry, czy fryzjerki z Cieszyna z Obywateli RP Gabrieli Lazarek kompletnie mi zwisają i powiewają. Każdy ma prawo robić z siebie idiotę. To jego prywatna wolność. Nie mnie oceniać czy Klaudii Jachirze i Gabrieli Lazarek potrzebny jest psychiatra, czy może smagłolicy, lub hebanowoczarny imigrant z wielkim... sercem. To ich sprawa. Jednak jak obie panie zdradzają poważne odchylenia od normy i czynią to publicznie to mogę sobie z tego trochę poszydzić.   Otóż działaczka Obywateli RP fryzjerka z Cieszyna Gabriela Lazarek od ponad tygodnia, bez względu na pogodę kobieta ta rzekomo w ramach solidarności z mężczyzną, który podpalił się pod Pałacem Kultury i Nauki wystaje godzinami na cieszyńskim rynku z plakatem „Stop agresji i nienawiści!”. Apelując do wszystkich przechodzących „Stań przy mnie na 5 minut”. I się bardzo dziwi, że nikt nie chce stanąć. Jakby to był powód do zdziwienia? W końcu większość ludzi obawia się kontaktu z kimś, kto na pierwszy rzut oka zdradza objawy choroby psychicznej. A bo to wiadomo co takiej osobie strzeli do łba? Teraz każe stanąć obok, a za chwilę znienacka poderżnie gardło nożem, albo przegryzie tętnicę udową próbując się dostać zębami do przyrodzenia? W końcu jak powiedział mi przy drugiej flaszce zaprzyjaźniony warszawski lekarz psychiatra (praktyk relacji damsko-męskich w trakcie trzeciego rozwodu) dzisiejsze panie w zdecydowanej większości zdradzają symptomy ostrego niedoje..., braku chłopa. Walcząc z molestowaniem podświadomie marzą, żeby ktoś je w końcu wymolestował. I dodając, że dotyczy to przede wszystkim feministek, a on może podać nazwiska co najmniej 30 (p)oślic RP, którego mają ten sam syndrom, w tym cała nowoczesna z wyjątkiem blond Asi. Wulgarnie zadeklarował również że w ich przypadku może tylko pomóc obóz wygłodniałych samic, przybyłych z Azji i Afryki nowych obywateli Niemiec. Dodając – cały obóz.   Mimo to stojąca na deszczu i słocie Pani Gabriela wie czemu nikt się nie chce zatrzymać. Tak samo jak wypastowany na czarno niczym kaban od Pawlaka dziennikarz „Gazety Wyborczej” wiedział jakie są myśli przechodzących obok uczestników Marszu Niepodległości. Może ze strachu. Bo jeden pan nawet stanął ale w odległości 3 metrów od Pani Gabrieli. Tak bardzo się bał. A czego mógł się tak bać? Według stojącej jak kołek w płocie, cytowanej przez portal Obywateli. Jakoś nie przyszło jej do głowy, że większość ludzi ma na to kompletnie wy...walone. Ponieważ mają rzeczywiste, a nie zmyślone problemy?   RP i parówkowy lisowski „Natemat” - „Bał się władzy. To były trzy metry strachu. To strach. Paniczny strach. Mało kto przyzna, że się boi. Tak jest bezpieczniej. Przez jakiś czas przynajmniej będzie można udawać, normalność.(…) Byle jakoś przeżyć”. Szok – jakby powiedział szef „Pingwinów z Madagaskaru” - „moja paranoja dorobiła się własnej paranoi”. Można mieć odloty, ale wielu małolatów może pani pozazdrościć. Że się da takie rzeczy sobie powkręcać i to bez nachlania się wódą, naćpania narkotykami, czy nażarcia się dopalaczami. Pani Gabrielo, Pani Klaudio – jesteście szczęściarami. Inni taki stan, który panie mają na co dzień nie są w stanie osiągnąć po końskich dawkach psychotropów, barbituranów, czy opiatów. A wy tak same z siebie...   Michał Miłosz

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną