Polityk ze szwedzkiej Partii Zielonych (Miljöpartiet) Elias Ytterbrink został skazany przez sąd za zakłócanie porządku publicznego, ponieważ wraz z innymi przeciwnikami swastyki, stojąc na trasie marszu neonazistów śpiewał psalm i zlekceważył wezwanie policji, aby zaprzestał blokowania manifestacji.

Neonazistowski marsz, który został "zakłócony" przez lewackiego polityka śpiewającego psalmy, miał miejsce 1 maja w niewielkim miasteczku Jönköping. W pewnym momencie pochód zatrzymała grupa kontrdemonstrantów, którzy siedli na drodze przemarszu, śpiewając religijne pieśni. Odmówili oni odblokowania drogi i nie wykonali polecenia służb porządkowych usunięcia się na bok. Wspomniany polityk stanął przed sądem wraz z 12 innymi osobami oskarżonymi o nie wykonanie nakazu policjantów, których było bagatela 350, co na niespełna dziesięciotysięczne miasteczko stanowiło liczbę wprost imponującą.

To było już za wiele nawet, jak dla liberałów, których przedstawiciele podkreślali, że zatrzymanie manifestacji było jak najbardziej zgodne z prawem.

Szwecja ma coraz większy problem z neonazistowskimi grupami, które stale przypominają o sobie różnymi inicjatywami. Władze nie podejmują żadnych kroków, aby powstrzymać rozwijający się faszyzm, a ich bierność drażni nawet lewą stronę sceny politycznej.

Anna Wiejak

Fot. m.dagen.se

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.