Czy ABW obroni nas przez Al-Kaidą i KGB? Raczej nie

0
0
0
/

W środę późnym wieczorem, mając chwilę wolnego czasu, zasiadłem przed telewizorem. Jednak zamiast podziwiać zmagania piłkarzy w Ameryce Południowej, śledziłem z zapartym tchem zmagania dziennikarzy z funkcjonariuszami Agencji Bezpieczeństwa w Warszawie. Był to spektakl nieprawdopodobnie żenujący.

 

Po pierwsze dlatego, że podwładni Donalda Tuska i Bartłomieja Sienkiewicza szturmowali pomieszczenia redakcji „Wprost”, tak jakby to była siedziba przestępczej mafii. Jest to w Europie (nie licząc Rosji i Białorusi) sytuacją bez precedensu.

 

Po drugie, funkcjonariusze ABW, choć byli wspierani przez wezwanych na pomoc policjantów, ponieśli porażkę, wycofując się po kilku godzinach przepychanek. Kilku rosłych osiłków nie potrafiło nawet wyrwać naczelnemu redaktorowi trzymanego przez niego laptopa.

 

Akcja ta to jedna z największych kompromitacji służb specjalnych, bardzo hojnie opłacanych z kieszeni polskiego podatnika. Obok wielu pytań o legalność czy celowość opisanego szturmu rodzi się zasadnicze pytanie: w jakiej kondycji są polskie służby specjalne? Czy są one w stanie obronić obywatele Rzeczypospolitej przed działaniami wrogich służb np. rosyjskiego KGB? Czy będą potrafiły przeciwdziałać ewentualnym atakom ze strony Al-Kaidy czy innych terrorystów? Pytania te nie są wzięte z sufitu, bo Polska zaangażowana w konflikty Afganistanie, Iraku i na Ukrainie może stać się celem akcji odwetowych. I to z różnych stron.

 

Biorąc pod uwagę wszystko to co już do tej pory obnażyła tzw. afera podsłuchowa, należy obawiać się, że ABW i inne służby, będące w takim a nie innym w stanie, do wykonania swoich odpowiedzialnych działań nie są zdolne. Co więcej, ten stan rzeczy, nagłośniony przez wszystkie najważniejsze media zagraniczne, może zachęcić tak Moskwę, jak i ośrodki terrorystyczne, to szkodliwych działań na terenie Polski. A Donald Tusk i Bartłomiej Sienkiewicz, którzy za czasów marszałka Józefa Piłsudskiego trafiliby pod sąd polowy, trwają nadal w letargu, kurczowo trzymając się swoich foteli. Czyżby nie mieli oni za grosz honoru?


ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

 

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

{jcomments off}

 

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną