Tusk nie chce państwowców
Rząd Donalda Tuska jeszcze bardziej niż poprzednie rządy od momentu odzyskania przez Polskę niepodległości chce obrzydzić Polakom państwo. To ostatnie coraz mniej kojarzy się z praworządnością, coraz bardziej zaś z bezprawiem, kolesiostwem i aparatem opresji, nie tylko skarbowej.
Wyrok wydany w sprawie prof. Bogdana Chazana, którego szpital musi zapłacić 70 tys. za to, że zatrudniony w nim lekarz nie zdecydował się na zabicie dziecka, które nota bene przecież było jego pacjentem, ani nie wskazał potencjalnego zabójcy to skandal, wobec którego zapewne niewielu przejdzie obojętnie. Niejeden płatny morderca łapie się za głowę i jak tak dalej pójdzie czeka nas potężna imigracja wszelkiej maści mętów z całego świata, które zapewne wiele poświęcą, aby mieszkać w kraju, w którym ponosi się karę za nie zabijanie.
Bezprawie, z jakim mamy do czynienia w Polsce to ewenement na skalę światową, spotykany być może jedynie w krajach trzeciego świata rządzonych przez mafijnych satrapów. Konstytucja – trzon prawa – to dokument martwy i żaden z polityków rządzącej koalicji nie poczuwa się do tego, żeby się liczyć z jej zapisami. Kodeks Karny – owszem jest, ale jedynie po to, by maksymalnie naginać i obchodzić jego przepisy. W polskich więzieniach jest wyższy standard niż w niejednym sanatorium, natomiast aparat sądowniczy z Temidą nie ma w zasadzie nic wspólnego.
Wyroki polityczne, seryjny samobójca oraz pogarda dla prawa rządowych "elyt" wystawiają nas na pośmiewisko. Trudno w tym momencie wymagać od Polaków, aby respektowali obowiązujące reguły systemu, o szacunku dla władzy nie wspominając.
Rządzący Polską, mający Polaków za skończonych głupców i na każdym kroku ośmieszający ich samych i reprezentowane przez nich wartości, robią wszystko, aby wyplenić z ich świadomości „zarazę” przywiązania do Polski jako państwa prawa.
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl