Baronessa Warsi: "Chrześcijanie powinni być dumni ze swojej wiary"
- Chrześcijanie nie powinni wstydzić się chodzić do kościołów czy otwarcie mówić o swojej wierze - mówi Baronessa Warsi, wiceprzewodnicząca brytyjskiej Partii Konserwatywnej, która jest... muzułmanką!
Baronessa Warsi oprócz tego, że jest jedną z najważniejszych postaci w Partii Konserwatywnej, to zasiada również w rządzie Davida Camerona.
W przesłanym mediom liście, który wywołał szeroki odzew i liczne komentarze wśród całej brytyjskiej opinii publicznej, przypomina ona postać Shahbaza Bhatti, chrześcijańskiego ministra w pakistańskim rządzie, który został zamordowany. Jego los jest dla niej powodem do głębszej refleksji nad rolą religii w życiu każdego państwa i wszystkich jego obywateli.
Baronessa dokonuje diagnozy sporów religijnych i doszukuje się ich źródeł nie w zbyt mocnym zaangażowaniu i silnej wierze ludzi, ale w zeświecczeniu życia społecznego i odejścia od wyznawanych od lat zasad. Jej zdaniem im słabiej wierzymy we własnego Boga, tym mniej zrozumienia mamy dla innych wyznań.
Dlatego, mimo islamskiego pochodzenia, wiceprzewodnicząca Partii Konserwatywnej dużą część swojej politycznej działalności poświęca sprawom religii. Wiele razy spotykała się z kościelnymi hierarchami aby dyskutować o sprawach ważnych dla państwa. Była również gorącym orędownikiem zeszłorocznej wizyty Benedykta XIV w Wielkiej Brytanii. Opowiada się również za uczestnictwem przedstawicieli rządu w uroczystościach z okazji świąt kościelnych.
Baronessa twierdzi, że chrześcijaństwo powinno być siłą i motorem napędowym całego narodu brytyjskiego. Otwarcie przyznaje, że interesuje ją wyłącznie tworzenie kraju, w którym ludzie są dumni ze swojego wyznania, w którym religia inspiruje ich do działania. Sposobem w jaki państwo powinno włączyć się w te inicjatywę jest m.in. wsparcie dla religijnych organizacji charytatywnych jak szkoły czy hospicja.
Ponadto uważa ona, że obowiązkiem Wielkiej Brytanii jest podejmowanie działań na arenie międzynarodowej, mających na celu wywieranie nacisków na inne rządy w sprawach związanych z zapewnieniem swobód religijnych. Jako przykład wymieniane są tu Egipt i tragiczna sytuacja tamtejszych Koptów, oraz właśnie Pakistan.
Baronessa Warsi jest pierwszą muzułmanką, pełniącą tak wysoko postawione stanowisko w Wielkiej Brytanii. Urodziła się w 1971 roku w angielskim mieście Dewsbury, w rodzinie pakistańskich emigrantów.
Pakistan: Shahbaz Bhatti zginął za wiarę >>
Podczas swojej publicznej działalności toczyła wiele sporów m.in. z lewicowymi środowiskami i gejowskimi organizacjami, które oskarżały ją o "homofobię" (sprzeciwiła się prawu, które legalizuje homoseksualne stosunki u osób poniżej 18 roku życia).
Nie cieszy się również sympatią radykalnych islamskich duchownych, którzy oskarżają ją o "zdradę" i wspieranie brytyjskich interwencji militarnych w muzułmańskich krajach. Ona sama nie pozostaje im dłużna i fundamentalistów określa mianem "idiotów, którzy nie działają w interesie islamu w Wielkiej Brytanii".
Kuba Klimkowicz
Źrodło: publicservice.co.uk, telegraph.co.uk
fot. Wikimedia Commons/Cabinet Office
Źródło: prawy.pl