Kanclerz Angela Merkel podczas ostatnich rozmów z premierem Mateuszem Morawieckim w Berlinie poruszyła także problem unijnego wieloletniego budżetu na lata 2021-2027 w tym także uzależnienia przyszłych wypłat od przestrzegania praworządności w poszczególnych krajach członkowskich.
Szef naszego rządu zdecydowanie się temu rozwiązaniu sprzeciwił, wszak praworządność jest definiowana przez prawo każdego kraju członkowskiego, nie ma, więc jej unijnej definicji i trudno upoważnić Komisję Europejską wykonawcę budżetu, żeby o tym rozstrzygała.
Premier Morawiecki w sprawie przyszłego wieloletniego budżetu zgłosił jednak dwa ważne postulaty mianowicie: elastyczność wykorzystania środków na poziomie krajów członkowskich, a także uzupełnienie jego odchodów o unijny podatek cyfrowy.
W sprawie większej elastyczności budżetu chodzi o to, aby środki przyznane poszczególnym krajom członkowskim w postaci tzw. kopert narodowych, mogłyby być swobodniej wydatkowane niż to było do tej pory.
Jak to ujął premier Morawiecki, „jeżeli jakiś kraj chce wydać więcej środków na politykę spójności- proszę bardzo, ktoś inny może chcieć więcej wydać na politykę rolną lub innowacje, politykę zbrojeniową, obronną- to powinno być do pewnego stopnia możliwe”.
Jeżeli chodzi o wprowadzenie dodatkowego dochodu budżetowego tzw. podatku cyfrowego (wcześniej mówił o tym prezydent Francji Macron), to byłby on nakładany na międzynarodowe firmy unikające płacenia podatku dochodowego w Europie, mimo że osiągają tutaj ogromne obroty i w konsekwencji realizują równie wysokie zyski (np. Google, Facebook, Amazon).
Kanclerz Merkel z życzliwością przyjęła obydwa postulaty, nie jest jednak jasne czy Komisja Europejska, która ma zaprezentować projekt unijnego wieloletniego na lata 2021-2027 już 2 maja, gotowa jest je uwzględnić w swoich propozycjach.
Przypomnijmy, że już w połowie stycznia tego roku KE przedstawiła pierwszą prezentację przyszłego wieloletniego unijnego budżetu, z której wynikało, że może on być mniejszy niż do tej pory, chyba, że kraje członkowskie zdecydują się wpłacać wyższą składkę.
Do tej pory poszczególne kraje wpłacały składkę wynoszącą około 1% swojego PKB (z pewnymi modyfikacjami, czyli tzw. rabatami), unijny komisarz ds. budżetu Gunther Oettinger chce zaproponować, aby była to składka pomiędzy 1,1-1,2% PKB.
Ta propozycja wynika z faktu, że po roku 2020 W. Brytania nie będzie już wpłacała składki do unijnego budżetu, a ponieważ w ujęciu netto (wpłaty składki minus dotacje dla tego kraju), to kwota od 10 do 13 mld euro rocznie, w unijnym budżecie zabraknie od 70-91 mld euro (nowy unijny budżet ma być w dalszym ciągu budżetem 7-letnim).
Gdyby nie udało się namówić krajów członkowskich do zwiększenia ich wysiłku finansowego na rzecz nowego unijnego budżetu, to konsekwencją braku tak olbrzymiej sumy, byłaby konieczność ograniczenia wydatków na dwie największe unijne polityki; politykę spójności i Wspólną Politykę Rolną (Komisja przedstawiła dwa warianty redukcji środków na te polityki o 15% i o 30%).
Komisja Europejska na tym etapie prac nad budżetem przesądziła, że przyszły wieloletni budżet będzie obejmował 7 lat (2021-2027), a także, że nie będzie wprowadzony po stronie dochodowej budżety nowy podatek europejski (tzw. Komisja Montiego powołana do opracowania nowego systemu dochodów własnych budżetu UE, zaproponowała jakiś czas temu różne odmiany podatku ekologicznego albo kilka koncepcji podatku od transakcji finansowych).
W tej sytuacji system wpłat do budżetu UE będzie taki jak do tej pory, jako dochody własne (cła, opłaty wyrównawcze, kary), udziały w podatku VAT w poszczególnych krajach członkowskich i zasadnicza część dochodów budżetowych -udział w PKB każdego kraju członkowskiego.
Ponieważ nie będzie wpłat W. Brytanii do unijnego budżetu, nie będzie również słynnego rabatu brytyjskiego i powiązanych z nim licznych, choć mniejszych rabatów dla wielu innych państw członkowskich i choćby z tego powodu ich wpłaty będą wyższe niż do tej pory.
Teraz będą trwały intensywne konsultacje z krajami członkowskimi nad założeniami przedstawionymi przez Komisję, a jej liczbowe propozycje na lata 2021-2027, ujrzą światło dzienne na początku maja tego roku.