Kilka dni temu GUS podał dane dotyczące kształtowania się w styczniu podstawowych wskaźników makroekonomicznych, z których wynika, że mimo zimy, polska gospodarka „wręcz kwitnie”.
Otóż sprzedaż detaliczna w styczniu 2018 roku wzrosła o 8,2%, produkcja przemysłowa o 8,6%, a produkcja montażowo-budowlana aż o 34,7% w porównaniu ze styczniem 2017 roku.
Bardzo wyraźnie wzrosła także sprzedaż hurtowa przedsiębiorstw handlowych o 12,3%, nowe zamówienia w przemyśle o 12,6% (ten wskaźnik dotyczy przyszłej produkcji), a nowe zamówienia w przemyśle na eksport o 1,8% - wszystko w ujęciu do stycznia poprzedniego roku.
O szybkim wzroście gospodarczym świadczą także gwałtowne przyrosty w transporcie ładunków transportem kolejowym aż o 22,1%, a transportem samochodowym zarobkowym o13,4% w porównaniu ze styczniem 2017 roku.
Tak wysokie wzrosty w styczniu wskaźników produkcji (w tym także wskaźników dotyczących przyszłej produkcji), sprzedaży, a także przewozów ładunków, są pozytywnym zaskoczeniem dla większości analityków gospodarczych i mogą być podstawą optymistycznych prognoz na cały rok 2018.
Przypomnijmy, że GUS pod koniec stycznia tego roku, podał wstępny szacunek wzrostu PKB za rok 2017 i okazało się, że wyniósł on aż 4,6% aż o 1 punkt procentowy więcej niż zapisano w założeniach do ustawy budżetowej.
Na tak wysoki wzrost gospodarczy w całym 2017 roku jak się okazuje, zapracowały wszystkie 3 silniki odpowiadające za wzrost PKB od strony popytowej; konsumpcja, inwestycje, ale także dobre wyniki handlu zagranicznego.
I tak tym najważniejszym silnikiem wzrostu PKB była konsumpcja, spożycie gospodarstw domowych wzrosło w porównaniu do roku ubiegłego o 4,8%, a jego wkład we wzrost PKB wyniósł 2,8 punktu procentowego, a całego spożycia ogółem 3,3 punktu procentowego.
Dźwignęły się także inwestycje, których wzrost w całym roku 2017 wyniósł 5,4%, po załamaniu się w 2016 roku (wtedy inwestycje spadły o 7,9%), a ich wkład we wzrost PKB wyniósł 1 punkt procentowy (razem ze stanem zapasów wkład tzw. akumulacji brutto we wzrost PKB wyniósł 1,2 punktu procentowego).
Wreszcie także wyniki handlu zagranicznego minimalnie pozytywnie wpłynęły na wzrost PKB (wkład we wzrost PKB w wysokości 0,1 punktu procentowego), co oznacza jednak, że w roku 2017 tempo przyrostu importu było wyższe od tempa przyrostu eksportu, głównie ze względu na rosnące w kraju konsumpcję i inwestycje.
Także prognozy Komisji Europejskiej na rok 2018 przedstawione na początku lutego dotyczące wzrostu gospodarczego w 2018 roku w Unii Europejskiej, strefie euro, ale i w poszczególnych krajach członkowskich, potwierdzają, że Polska będzie w czołówce krajów o wysokim wzroście gospodarczym.
Prognozy te są bardzo optymistyczne, zdaniem KE, wzrost PKB w Polsce wyniesie 4,2%, co oznacza wzrost aż o 0,4 pkt. procentowego w stosunku do przewidywań z jesieni poprzedniego roku.
Zdaniem Komisji głównym czynnikiem napędzającym wzrost gospodarczy w Polsce będzie konsumpcja jak podkreślono w komunikacie „wspierana przez wzrost płac i rekordowo wysokie zaufanie konsumentów”.
KE prognozuje także odbudowę inwestycji, głównie dzięki zwiększeniu inwestycji publicznych, natomiast wkład eksportu netto do wzrostu PKB, będzie jej zdaniem podobny jak w roku 2017.