Oto małe post scriptum do gier wideo o tematyce historycznej. Zamierzam przyjrzeć się elementom takich gier, w których - moim zdaniem - można odrobinę bardziej ,,liberalnie" podejść do historii. Choć w grach tkwi potencjał dotyczący również popularnonaukowego podejścia do naszej przeszłości, to pewne elementy mogłyby zamienić strategie w ciężką przeprawę niszczącą przyjemność odkrywania płynącą z gry. Oto ich subiektywny przegląd.
Waluta - grając w gry takiej jak "Europa Universalis III" czy "Medieval 2" spotkamy się z tym, że wszystkie kraje rozporządzają taką samą walutą. Zarówno Francuzi, jak i chociażby Mongołowie czy Aztekowie posługują się dukatami bądź florenami. To dobry pomysł, gdyż ekonomia nie działała wszędzie tak samo, zaś stosowanie ,,prawdziwych" walut wymagałoby wprowadzenia skomplikowanych przeliczników. Na dłuższą metę waluta wspólna dla każdego państwa ułatwia grę i nie powoduje zamieszania - także historycznego- gdyż na "chłopski rozum" można dojść do wniosku, że prekolumbijska Ameryka nigdy nie używała jakiejś europejskiej waluty.
Zachowanie innych państw - o ile sytuacja wyjściowa na mapie gry powinna być wierna realiom historycznym, to jak najbardziej może się ona rozwijać w nieprawdopodobnym kierunku: wojna egipsko-polska czy Włochy od Adriatyku po Morze Kaspijskie. Gra, w której państwa zachowujące się w stu procentach tak, jak w historii, byłaby po prostu przewidywalna. A tu jesteśmy świadkami jak komputer tworzy własną historię. I jesteśmy tego świadomi.
Granice prowincji - ze względu na wciąż zmieniający się zasięg granic państw naprawdę ciężko stworzyć idealnie odwzorowane prowincje do zdobycia w grze. O ile warto oddawać je chociaż w przybliżeniu, o tyle nie trzeba tego robić z aptekarską dokładnością, skoro na przestrzeni stuleci zmieniał się ich kształt.
Wszechobecny władca - choć to oczywiście niemożliwe, by w całym kraju jednocześnie spełniano każdy rozkaz władcy, to zarządzanie całym krajem ,,naraz" jest dopuszczalne.
Podsumowując ten przegląd: nie każde naruszenie rzeczywistości w grze historycznej powinno być podawane ostrej krytyce - pod warunkiem, że pomysł twórców ma dalekosiężny wymiar i służy przystępności zasad rozgrywki, pod warunkiem, że uproszczenia są uzasadnione lub widoczne na pierwszy rzut oka. Pasjonaci zrozumieją to najlepiej.