Skąd rodzaj Homo?

0
0
0
/

Kwestia pochodzenia człowieka to to wyzwanie dla nauki, ale i duchowości. Są ludzie, którzy chcą pogodzić teorię ewolucji z religią, inni uznają, że na przykład człowiek od samego początku wyglądał tak jak dzisiaj. Tej problematyce było poświęcone posiedzenie Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski. Ale nie tylko katolicy zadają sobie pytanie ,,skąd pochodzimy"? Różne religie tłumaczyły pochodzenie na wiele sposobów. Mało tego, także nauka nie może udzielić jednoznacznej odpowiedzi skąd wziął się człowiek. Ważne więc, byśmy dążyli do odnalezienia naszych korzeni i  nie wahali się poznać prawdy. Skupmy się  jednak nad tym, co na temat pochodzenia rodzaju Homo sądzi nauka. A tu, niestety, jesteśmy zdani tylko na domysły.Od około 5,5 miliona lat temu po ziemi chodził rodzaj Australopiteków - niskich, włochatych stworzeń, które, choć jak najbardziej mogły chodzić na dwóch kończynach i robiły to, to jednocześnie nie były w stanie długo maszerować, ich nogi były krótkie, rekompensowały to jednak długimi rękami, które wspaniale nadawały się do wspinaczki po drzewach. Były więc dwunożne ,,na pół gwizdka. Jeszcze kilkanaście lat temu australopiteki były ,,jedną wielką rodziną". Teraz jednak często rozróżnia się australopiteki gracylne i australopiteki masywne (zwane parantropami). Uczeni uważają, że rodzaj Homo pochodzi od jakiegoś australopiteka gracylnego... tylko którego? W jednym z felietonów wspominałem o Australopithecus sediba, który mógłby pozbawić Homo habilis miana przodka Homo erectus - czyli bardzo podobnego do nas gatunku Homo. Jednak nie tylko sediba jest tu kandydatem, jego ,,koledzy po rodzaju", Australopithecus africanus i Australopithecus afarensis również aspirują do miana przodków Homo. Pierwsi znani Homo to Homo habilis, Homo gauntengensis i Homo rudolfensis. Homo gauntengensis jest kolejnym silnym kandydatem to roli przodka pozostałych Homo. Wciąż jesteśmy skazani na domysły. Kiedyś Homo habilis był uznawany za naszego przodka. Wraz z kolejnymi odkryciami pojawiły się wątpliwości. Żyjemy w świecie "nadszybkości" informacji, skupiając się na |"tu i teraz" - odległa przeszłość coraz rzadziej skłania do refleksji na temat różnych wymiarów człowieczeństwa. Sięgamy po przeintelektualizowane formuły, gdy potrzebne są fundamentalne komunikaty, pokazujące walkę dobra ze złem - również w kontekście najdalszych dziejów Ziemi. Pozostaje nam tylko szukać dalej.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną