Trwa walka z mordowaniem nienarodzonych dzieci. Zwolenników ochrony życia nienarodzonych dzieci poparł oficjalnie Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w komunikacie w sprawie obywatelskiego projektu ustawy „Zatrzymaj aborcję".
Zdaniem Stanisława Gądeckiego (Arcybiskupa Metropolity Poznańskiego, Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, Wiceprzewodniczącego Rady Konferencji Episkopatów Europy) „prawo do życia jest podstawowym prawem człowieka (Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, art. 3), w tej kwestii nie ma żadnych wątpliwości. Także w perspektywie wiary życie człowieka jest święte i nienaruszalne i piąte przykazanie Dekalogu: „Nie będziesz zabijał!" (Wj 20,13; Pwt 5,17), nakazuje szacunek wobec nienaruszalności i nietykalności życia fizycznego. Prawo do życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci jest pierwszym prawem, które warunkuje stosowanie wszystkich pozostałych praw i wykazuje w szczególności bezprawność wszelkich form przerywania ciąży i eutanazji".
Jak przypomina ksiądz arcybiskup „o ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci apeluje też papież Franciszek i Kościół katolicki na całym świecie, będąc głosem tych, którzy głosu jeszcze nie mają".
Według księdza Arcybiskupa: „prawna ochrona życia ludzkiego nie jest jednak kwestią religii czy światopoglądu, ale przede wszystkim nauki, która jednoznacznie wykazuje, że życie człowieka rozpoczyna się w momencie poczęcia. Współczesna biologia, w szczególności genetyka, nie pozostawia wątpliwości co do człowieczeństwa ludzkiego embrionu i odrębności od momentu poczęcia jego genomu".
W swym liście Arcybiskup podziękował „sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, która udzielając pozytywnej rekomendacji obywatelskiemu projektowi ustawy „Zatrzymaj aborcję", pod którym podpisało się ponad 830 tys. Polaków, potwierdziła to prawo".
Według Arcybiskupa „każde poczęte dziecko ma prawo do narodzin i życia, niezależnie od wrodzonych chorób i wad genetycznych. Rolą państwa jest zapewnienie ochrony każdemu obywatelowi, także w jego pierwszym etapie życia. Do zadań państwa należy także organizacja opieki medycznej dla kobiet w ciąży i matek oraz silnego systemu wsparcia rodziców i rodzin dzieci chorych".
Komentując list księdza Arcybiskupa trzeba przypomnieć, że lewicowcy w dyskusjach nad aborcją jednoznacznie twierdzą, że dziecko nienarodzone nie jest istotą ludzką, tylko zlepkiem komórek, bo nie jest wstanie przeżyć poza organizmem matki. Takie lewicowe kryterium, zakładające, że człowiek jest człowiekiem z pełnią praw człowieka gdy może samodzielnie przeżyć, daje doskonałe usprawiedliwienie dla zabijania ludzi też po narodzinach.
Komentując spór wokół aborcji należy przypomnieć, że podobnie niewykształcenie, i brak sprawnego funkcjonowania organizmu, który dziś jest podstawa do zabijania nienarodzonych dzieci, może być powodem do aborcji ludzi po urodzinach. Na takich samych podstawach eugenicznych (stan zdrowia), na jakich dziś mordowane są nienarodzone dzieci w Polsce, niemieccy narodowi socjaliści mordowali ludzi chorych i niepełnosprawnych w Niemczech przed II wojną światową w ramach akcji T4. Mordów tych dokonywali wybitni niemieccy lekarze, wspierani przez wybitnych niemieckich naukowców - wszyscy oni zaangażowali się po wybuchu wojny w holocaust i wykorzystywali eksperymenty na więźniach obozów koncentracyjnych dla rozwoju niemieckiej nauki (na czym do dziś zarabiają koncerny np. farmaceutyczne).
W dyskusji o aborcji należy pamiętać, że dziś systemy emerytalny i system lecznictwa jest zbyt kosztowny. Lewica uzasadniając, że życie nienarodzonego dziecka nie może obciążać życia matki, która nie chce dziecka, może przenieść ten sam lewicowy tok myślenia i zaproponować zamordowanie wszystkich emerytów oraz chorych będących obciążeniem dla podatników.
Jesteśmy istotami społecznymi, całkowicie uzależnionymi od życia w społeczeństwie. Gdyby zniknęły sklepy, rolnicy przestali produkować żywność, umarlibyśmy z głodu. Niewielu z nas ma dostęp do broni palnej niezbędnej do polowań, niewielu z nas jest blisko lasów gdzie jest zwierzyna, niewielu umiało by zdobyć jakieś jedzenie. Gdyby wodociągi przestały by pracować, wielu umarło by z pragnienia, bo nie ma własnych studni, ani cieków wodnych z wodą zdatną do picia. Gdyby przestały działać elektrownie, ciepłownie, czy dostawy gazu, umarlibyśmy z chłodu, bo nie mamy dostępu do opału. Jesteśmy tak samo uzależnieni od życia społecznego, jak embrion od matki. Poza społeczeństwem byśmy nie przeżyli, jak embrion poza ciałem matki. Lewica uważa, że ta niesamodzielność embriona, świadczy o tym, że jest on zlepkiem komórek a nie człowiekiem. Zgodnie z lewicową logiką lewica może uznać, że niesamodzielność ludzi pozbawionych życia społecznego jest dowodem, że nie są oni istotami ludzkimi, i można ich zabijać. Science fiction? Nie, już dziś radykalni ekolodzy i wszechpotężni globaliści postulują radykalne zmniejszenie ludzkiej populacji, która ma być zagrożeniem dla ekosystemu planety Ziemia.
Dyskutując o aborcji warto też się zastanowić czym się różni niemowlak po urodzeniu od dziecka nienarodzonego. Lewicowcy głoszą, że embrion poza organizmem matki nie jest wstanie przeżyć i dla tego nie jest istotą ludzką. Niemowlak jest tak samo uzależniony od matki. Sam się nie nakarmi, sam się nie napoi, sam się nie umyje. Sam umrze z głodu, pragnienia, zimna, we własnych ekskrementach. Zgodnie z lewicową logiką niesamodzielność niemowlaka wskazuje, że jest on zlepkiem komórek a nie istotą ludzką.