Bezczelność banderowskiej szumowiny czyli casus Szeremety

0
0
0
/

Niejaki Światosław Szeremeta ciężko się buldoczy, że Polska zakazała mu wjazdu na swoje terytorium, i... zapowiada pozwy przeciwko ministrowi Waszczykowskiemu i wiceministrowi Cichockiemu. Wyżej wymieniony pełni po sąsiedzku w nieszczęsnym Banderlandzie nazywanym czasami jeszcze państwem ukraińskim ważną funkcję „sekretarza ukraińskiej państwowej komisji ds. upamiętnień żołnierzy i ofiar wojen”, co w tłumaczeniu na polski oznacza nie mniej, ni więcej tylko specjalistę od zakłamywania historii i upamiętniania odrażających, bestialskich bandytów z Ukraińskiej Powstańczej Armii. Cóż jak widać polska reakcja była zbyt późna i jest nadmiernie stonowana, że przedstawiciele tego państwa upadłego jeszcze śmią się odszczekiwać, kiedy ktoś im mówi prawdę. Wyżej wymieniony to jedna z tych skrajnie probanderowskich kreatur, do których można zaliczyć oprócz Szeremety, synalka mordercy Szuchewycza i szefa ichniego IPN-u Wjatrowycza oraz rozlicznych polityków Svobody zwłaszcza z terenów Lwowa. Niestety roczny zakaz wjazdu do Polski ma na razie tylko jeden Szeremeta, a powinno mieć całe stado wielbicieli bandziorów z UPA. Szeremeta roczny zakaz wjazdu do Polski otrzymał ze względu na blokowanie prac polskich historyków na Ukrainie, choć on twierdzi, że „domagał się jedynie działań zgodnie z ukraińskim prawem i procedurami”. Prawo i procedury! Coś, co nigdy tam tak naprawdę nigdy nie istniało. A na UPAdlinie, w którą przekształciło się nasze państwo sąsiednie w ciągu ostatnich trzech lat nawet skromne, udawane pozory praworządności już dawno zniknęły. Teraz biednemu, poszkodowanemu przez Polskę mołojcowi gościnnie swoich łamów udzielił „Der Dziennik”, czyli niemiecki „Dziennik Gazeta Prawna”. Cóż wcześniej „Gazeta Wyborcza” udzieliła gościnnie łamów Jurijemu Szuchewyczowi, synowi mordercy Polaków Romana Szuchewycza „Tarasa Czuprynki”. Jak widać niemieckie i żydowskie chętnie udzielą łamów każdej antypolskiej szczujnej szui. - Urząd ds. Cudzoziemców odpisał na moją prośbę, że nie może mi odpowiedzieć na to pytanie. To absurd. Nie prowadziłem nigdy antypolskiej działalności. Zresztą byłem już w Niemczech. Planuję pobyt w innych państwach strefy Schengen. Urzędnicy z tych państw mówią, że może w Polsce jestem persona non grata, ale u nich wręcz przeciwnie (…) Z tymi bzdurami, które opowiadał minister Witold Waszczykowski, wiceminister Bartosz Cichocki i rzecznik MSZ, zamierzam pójść do sądu. Co prawda nie wymieniali oni mojego nazwiska, ale mówili o urzędnikach, którzy chodzą w esesmańskich mundurach. Nigdy takiego nie założyłem. Nieoficjalnie wiem, że ta sytuacja wynikła z mojego stanowiska, by przy upamiętnianiu ofiar postępować zgodnie z prawem ukraińskim. Nigdy nawet nie byłem rekonstruktorem historycznym. Zajmuję się poszukiwaniem i pochówkiem żołnierzy różnych armii, w tym armii niemieckiej - żali się biedaczek „DGP”. Cóż, rok temu Witold Waszczykowski w TVP 1 stwierdził: "Ludzie, którzy ostentacyjnie zakładają mundury SS Galizien, do Polski nie wjadą. A także ludzie, którzy nie dopuszczają np. do kontynuowania ekshumacji. Do kontynuowania renowacji miejsc kultu polskiego. Te osoby, które wykazują się i wykorzystują instrumenty administracyjne wobec Polski, będą również ponosiły konsekwencje". Co więcej ten bezczelny banderowski gnojek porównał zbrodniarzy z 14 Dywizji Grenadierów Waffen SS, czy jak ktoś woli „Dywizji SS Hałyczyna”, lub SS „Galizien” z... Brygadą Świętokrzyską! - Premier Mateusz Morawiecki składał kwiaty na mogile żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej. On też propaguje nazizm? Czemu Morawiecki może składać kwiaty na grobach żołnierzy, którzy kolaborowali z III Rzeszą, a ja nie mam prawa złożyć kwiatów na grobach Ukraińców, którzy służyli w dywizji Hałyczyna (14. Dywizja Grenadierów Waffen SS) i których ekshumowaliśmy i pochowaliśmy ponownie zgodnie z chrześcijańskim obyczajem? Podobnie zresztą jak żołnierzy innych armii i narodowości – pyta Szeremeta. Jak widać naszym ukraińskim „braciom” się wyraźnie w d... poprzewracało. Szeremeta podobnie jak Wjatrowycz to neonazistowski, banderowski pajac. Uważający, że mu wszystko wolno, a Polska jest od tego, żeby zaspokajać wszelkiego rodzaju roszczenia Ukrainy. A za porównanie Brygady Świętokrzyskiej do SS „Galizien” powinien mieć w Polsce proces o zniesławienie, po uprzednim zatrzymaniu w areszcie śledczym. Mordercy Polaków z Huty Pieniackiej (a także z Chodaczkowa Wielkiego, Prehorył, Smoligowa, Zwięczycy, Borowa, Majdanu Nowego i Starego i innych miejscowości) o zerowej wartości bojowej. Tym byli mordercy z SS „Galizien”. Teraz im jeszcze państwo ukraińskie postawiło mauzoleum na górze Żbyr niemalże sąsiaduje ze zniszczonym niedawno pomnikiem w Hucie Pieniackiej. I ktoś taki został porównany przez Szeremetę z Brygadą Świętokrzyską, która miała najwyższą wartość bojową, a nie była bandą zdegenerowanych rzeźników. Cóż, patrząc na politykę państwa polskiego wobec Banderlandu nie liczę na to, że Szeremeta pójdzie siedzieć. A szkoda. Może w obrazku, który inny negacjonista wołyński Włodymyr Wjatrowicz (przyjaciel różnych giedroyjciowców takich jak Przemysław Żurawski vel Grajewski) umieścił na swoim profilu na facebooku, a będącym ilustracją do niniejszego tekstu - jest sporo racji...?  

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną