W sobotę odbyła się konwencja PiS. Padły konkretne propozycje, dotyczące drugiej połowy rządów PiS. Związane są z kwestiami ekonomiczno-społecznymi i skierowane są do wielu osób z naszego społeczeństwa. Tzw. Piątka Morawieckiego dotyczy właścicieli małych przedsiębiorstw, rodzin wychowujących dzieci, osób starszych i niepełnosprawnych i społeczności lokalnych.
Długo wyczekiwana obniżka podatku CIT ucieszy małych i średnich przedsiębiorców. Jest to już druga tego typu obniżka za rządów PiS-u. Początkowo obniżono podatek z 19 do 15 procent. Obecna propozycja to obniżka z 15 do 9 proc. Jest to najniższy tego typu podatek w Europie.
Kolejna sprawa, to składki zusowskie, płacone co miesiąc przez przedsiębiorców. Do tej pory płacono po równo. Taka samą kwotę musiał wpłacać właściciel dużego zakładu, jak i ten drobny. Często składka była dla nich bardzo dużym obciążeniem. Niezależnie od wypracowanych zysków, pozostawała na tej samej wysokości. Fryzjerka małego salonu czy szewc naprawiający buty płacili tak samo, jak właściciel dużego zakładu. Mój znajomy hydraulik, bardzo uczciwy człowiek, skarżył się, że bywają u niego miesiące, gdy musi wybierać – składka zusowska czy wykup leków. Teraz ta anomalia ma być zlikwidowana.
Kolejne propozycje dotyczą polskich rodzin. Już od tego roku szkolnego, rodzice dzieci do osiemnastego roku życia będą otrzymywać wyprawki szkolne w wysokości 300 złotych. Wiemy dobrze, jakim obciążeniem jest w wielu rodzinach wrzesień, wtedy gdy trzeba wyposażyć w akcesoria szkolne nasze dzieci. Im rodzina liczniejsza, tym wydatek bardziej dotkliwy.
Przy okazji opozycja rozpuszcza nieprawdziwe wiadomości, jakoby PiS zabrał darmowe podręczniki. Minister Edukacji zdementowała te fałszywe pogłoski.
Program dla rodzin ma być rozszerzony o propozycję Mama+. Dotyczy ona rodzin, które zdecydują się na drugie dziecko w ciągu dwóch lat od pierwszego porodu. Mogą liczyć na dodatkowy pakiet. Kobiety w ciąży będą mogły korzystać z darmowych leków. A mamy, które wychowały czwórkę lub więcej dzieci ,niezależnie od tego czy pracowały zawodowo, czy tylko wychowywały dzieci, otrzymają najniższą emeryturę. To wielka ulga dla tych kobiet, które swoje życie związały z domem, wychowaniem grupki dzieci i w związku z tym nie mogły wypracować sobie żadnych pieniędzy na starość. Życie różnie się układa i nie raz matka grupki dzieci w późniejszych latach zostawała pozbawiona środków do życia. A każdy z nas wie, ile pracy wymaga wychowanie czwórki czy więcej dzieci.
Kolejne propozycje rządu dotyczą ludzi starszych i niepełnosprawnych. Chodzi o zlikwidowanie uciążliwych barier, przeszkadzających w codziennym funkcjonowaniu.
I jeszcze dofinansowanie dróg lokalnych, które obecnie są w opłakanym stanie.
Wszystkie koszty tych wydatków zostały podobno skrupulatnie policzone i okazało się, że są możliwe do zrealizowania. A przecież tak niedawno, gdy PiS walczył o zwycięstwo i w swoim programie wyborczym obiecywał 500+, PO grzmiało, że ten postulat jest niemożliwy do zrealizowania. Ówczesny minister finansów przekonywał, że na to nie ma i nie będzie pieniędzy. A Donald Tusk obrazowo mówił do Polaków o potrzebie znalezienia wielkiego skarbu zakopanego głęboko w ziemi, aby spełnić te obietnice. I co, okazało się, że wystarczy zwiększyć ściągalność z podatków, aby pieniędzy nie trzeba było szukać gdzieś zakopanych w ziemi. 500+ wprowadzono i jak dotąd ma się dobrze. Teraz również rząd zaproponował konkretne rozwiązania nie rozmyte w powodzi politycznych sloganów.
W tym samym czasie, co konwencja pisowska, opozycja zebrała się, aby zewrzeć szyki przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi. PO i Nowoczesna stworzyły jeden blok. Podczas ich konwencji nie padły inne słowa, tylko te, które znamy już do znudzenia: przepędzić PiS od władzy, pogonić ich na cztery wiatry. Wszystko po to, aby powrócić do upragnionego koryta i nadal żyć dostatnio, okradając naród. Żadnych innych propozycji programowych nie przedstawiono.
Można nie być zwolennikiem PiS-u, zarzucając mu wiele błędów. To normalne. PiS nie jest żadną anielską partią i popełnia wiele błędów, ale stara się z nich wyjść. Daje społeczeństwu konkretne rozwiązania i wyprowadza Polskę na inne tory rozwoju.
W obecnej rzeczywistości politycznej nie ma innej alternatywy niż PiS. Jeżeli odsuniemy go od władzy, wrócą aferzyści, aroganci i lenie, który cały swój wysiłek kierują na przysłowiowe „charatanie w gałę”. Znów będą rozkradać państwo, z cynicznym uśmiechem zapewniając obywateli, że czynią to dla ich dobra.
Dlatego, idąc do urn wyborczych, trzeba głęboko schować emocje, zacząć racjonalnie myśleć, aby ochronić Polskę przed powrotem katastrofy, której na imię PO.
A PiS od ubiegłego weekendu jeździ po Polsce i rozmawia z ludźmi na temat swoich propozycji. Do lipca chcą dotrzeć do 700 miejscowości. Chcą wsłuchać się w głos zwykłych ludzi, nie celebrytów czy kasty bogaczy.
Warto, aby Polacy otworzyli w końcu oczy na rzeczywistość, a nie bujali w marzeniach o zwycięstwie rozdrobionych partii czy stowarzyszeń.