Ukraiński separatysta: Ukraina już niedługo nie będzie państwem

0
0
0
/

- Zakładam, że w najbliższym czasie Ukraina przestanie istnieć jako państwo, które dotąd znaliśmy – mówi w rozmowie z jednym z dzienników Andriej Purgin, wicepremier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej.

 

Prorosyjski separatysta Andriej Purgin wyjaśnia, że na Ukrainie nie ma całkowitego zawieszenia broni. W niektórych miejscach nadal toczą się walki. Najostrzejsza sytuacja jest w rejonie miejscowości Debalcewo i Kirowskoje, gdzie ukraińscy żołnierze są nadal okrążeni w kilku miejscach. - Próbują wydostać się z tych kotłów, ostrzeliwując nasze pozycje. Trzeba jednak przyznać, że toczące się obecnie walki to nic w porównaniu z wojną, która tu trwała od kilku miesięcy – zauważa.

 

Pytany o to, czy separatyści biorą pod uwagę pozostanie na terytorium Ukrainy po ogłoszeniu przez Kijów układu pokojowego, odpowiedział: - ukraińskie ustawy nas nie obchodzą. Czekamy jednak na propozycje dotyczące uregulowania konfliktu. Weźmiemy to pod uwagę i możliwe, że poprzemy niektóre postulaty. Niezależnie od tego nikt z nas nie zrezygnuje z głównego celu – oddzielenia się od Ukrainy. Musimy jednak wziąć pod uwagę to, że w ciągu 23 lat ukraińskiej niepodległości mieszkańcy naszego regionu nawiązali więzi społeczne i ekonomiczne z tym krajem.

 

Wykluczył także przeprowadzenie wyborów na terenach kontrolowanych przez separatystów. - W naszych regionach nie będzie wyborów do ukraińskiej Rady Najwyższej. Będą się odbywały w państwie sąsiednim i nas nie dotyczą – mówi A. Purgin.

 

Jego zdaniem Ukraina jest bankrutem i znajduje się w głębokiej zapaści. - Obserwujemy proces totalnej degradacji tego kraju. Zakładam, że w najbliższym czasie Ukraina przestanie istnieć jako państwo, które dotąd znaliśmy. Europejska integracja niesie za sobą ogromne problemy, które jeszcze bardziej pogrążą ten kraj – argumentuje.

 

Rozmówca gazety nie wykluczył jednak przyłączenia Donieckiej Republiki Ludowej do terytorium Rosji. - Na razie chcemy mieć własną władzę polityczną, tak samo jak Szkocja, która niebawem odłączy się od Wielkiej Brytanii. Dlaczego nikt w Europie nie krytykuje tego pomysłu i nie odgradza się od Szkotów drutem kolczastym? - pyta retorycznie.

 

Odżegnuje się także od sugestii, jakoby na terytorium kontrolowanym przez separatystów byli jacyś żołnierze rosyjskiej armii. - Nigdy nie widziałem tu rosyjskich żołnierzy. W naszych szeregach walczą wyłącznie ochotnicy. Rosja okazywała nam dużą pomoc humanitarną, za co jesteśmy niezmiernie wdzięczni. Teraz będziemy zwracali się do Rosji, by pomogła nam odbudować zniszczoną infrastrukturę regionu - mówi.

 

Podsumowując, pytany o plany współpracy z Rosją odpowiada: - Postaramy się zadbać o nasze interesy. Rosja nie może zawierać długoterminowych porozumień z krajem, gdzie popularyzuje się faszyzm.

 

Bojówki Donieckiej Republiki Ludowej oskarżane są o liczne zbrodnie wojenne.

 

Przypomnijmy, separatyści z Donieckiej Republiki Ludowej, działalność rozpoczęli 7 kwietnia 2014 roku. Wówczas separatyści zajęli budynek rządu regionalnego i rady miasta w Doniecku. Tydzień później aktywiści Donieckiej Republiki Ludowej przejęli kontrolę nad licznymi budynkami administracyjnymi w wielu miastach obwodu donieckiego, takich jak Mariupol, Gorłówka, Makiejewka, Słowiańsk czy Kramatorsk.

 

16 maja 2014 na stanowisko premiera samozwańczej republiki został mianowany na to stanowisko przez Radę Najwyższą DNR Aleksandr Borodaj.

 

24 maja 2014 Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa podpisały porozumienie o powstaniu Federacyjnej Republiki Noworosji.

 

17 lipca 2014 władze samozwańczej republiki zostały oskarżone o zestrzelenie samolotu pasażerskiego Boeing 777 należącego do Malaysia Airlines. Zgodnie z danymi wywiadu Ukrainy i Stanów Zjednoczonych, zestrzelenia dokonano przy pomocy systemu przeciwlotniczego BUK, obsługiwanego przez tzw. „zielonych ludzików” (bojowników w mundurach bez dystynkcji). Potwierdzają to kolejne ekspertyzy.

 

W kwietniu bojówki separatystów uprowadziły w Słowiańsku misję OBWE. Członkowie misji byli przez kilka tygodni przetrzymywani na terenie Słowiańska. Uprowadzili i zamordowali także wielu obywateli Ukrainy. Na terenie odbitego przez Ukraińców Słowiańska znaleziono masowy grób.

 

Udało się zidentyfikować ciała czterech parafian lokalnego kościoła. Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, bojówki Donieckiej Republiki Ludowej w połowie sierpnia 2014 roku przetrzymywały kilkaset uprowadzonych zakładników.

 

Michał Polak

za: rp, rmf24.pl

fot. flickr.com

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną